Do jednego gwałtu doszło dziewięć lat temu, do drugiego w 2016 roku. DNA przebadane przez policjantów wskazuje, że obu zbrodni dopuścił się ten sam mężczyzna. 38-latek usłyszał już zarzuty, został też aresztowany.
38-latek z województwa mazowieckiego jest podejrzany o zgwałcenie w lipcu 2016 roku młodej krakowianki. Policjanci zatrzymali go i zgodnie z procedurami pobrali próbkę jego materiału biologicznego. W trakcie badań okazało się, że DNA mężczyzny pojawiło się również przy innej sprawie – gwałtu popełnionego dziewięć lat temu.
Śledczy zarzucili mężczyźnie popełnienie dwóch gwałtów. Grozi mu do 12 lat więzienia. Na wniosek Prokuratury Rejonowej Kraków – Nowa Huta sąd zastosował wobec podejrzanego trzymiesięczny areszt.
Mężczyzna jest podejrzany o to, że w lipcu 2016 r. w Krakowie siłą zaciągnął swoją ofiarę do wynajmowanego mieszkania i grożąc kobiecie pozbawieniem życia i bijąc ją po całym ciele, zmusił ją do współżycia. Pokrzywdzona zawiadomiła policję.
Badania DNA
- Porównanie kodu DNA wyodrębnionego z materiału pobranego od zatrzymanego z materiałem biologicznym, jaki zabezpieczono na miejscu przestępstwa potwierdziło, że policjanci trafnie wytypowali sprawcę zgwałcenia – mówił Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji. - Po sprawdzeniu w policyjnej bazie okazało się, że w 2009 roku w ramach czynności procesowych dotyczących zgwałcenia kobiety, która wracała do domu bulwarami wiślanymi zabezpieczono materiał biologiczny napastnika o identycznym kodzie DNA – dodał.
38-latek mieszkający w woj. mazowieckim został zatrzymany w okolicach Warszawy.
Autor: wini / Źródło: PAP / TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock