Zatankował blisko 30 litrów paliwa. Nie zapłacił i odjechał. Wszystko to nagrała kamera monitoringu. Kiedy policjanci zatrzymali 18-latka, okazało się, że nie ma on prawa jazdy.
Mężczyzna przyjechał na stację benzynową w powiecie włoszczowskim (Świętokrzyskie) w piątek wieczorem. Po zatankowaniu samochodu 18-latek szybko wsiadł za kierownicę i uciekł.
- Obsługa stacji tym o fakcie powiadomiła włoszczowskich policjantów. Po niespełna godzinie pojazd ten skontrolowali mundurowi w gminie Łopuszno – relacjonuje Karol Bator, oficer prasowy włoszczowskiej policji.
Wtedy wyszło na jaw, że 18-letni kierowca nie ma ani uprawnień do kierowania pojazdami, ani stałego miejsca pobytu.
Grzywna i zakaz
Młody mężczyzna trafił do policyjnej celi. - 18-latek usłyszał zarzut kradzieży paliwa i kierowania pojazdem bez uprawnień – informuje rzecznik.
Podejrzany przyznał się do winy i został ukarany grzywną w wysokości tysiąca złotych, rocznym zakazem prowadzenia pojazdów i nakazem naprawienia szkody.
Autor: wini/jb / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Świętokrzyska policja