Muzeum Auschwitz po czterech latach prac zakończyło konserwację murowanego baraku więźniarskiego w byłym niemieckim obozie koncentracyjnym. Dyrektor placówki Piotr Cywiński podkreślił, że obiekt został wzmocniony, choć wizualnie się nie zmienił.
Barak powstał w 1942 roku. Stanął na terenie Birkenau, gdzie początkowo znajdowała się część obozu męskiego, a później kobiecego. Służył celom mieszkalnym, a później szpitalnym. W jego wnętrzu znajdują się pomieszczenia z pryczami dla więźniów. - Wygląda on tak, jakby niczego tu nie zrobiono, ale teraz stan techniczny budynku uległ radykalnej poprawie - powiedziała szefowa prac konserwatorskich Ewa Cyrulik.
Dyrektor Cywiński podkreślił, że choć barak pozornie niewiele się zmienił, efekt prac konserwatorskich jest zadowalający. - Budynek jest ustabilizowany. Wykonane zostały fundamenty, ma wyprostowane mury, zabezpieczone zostały tynki. Natomiast "na oko" niewiele się zmienił, i o to chodziło. Celem tej konserwacji jest edukacja, pokazanie – autentyczne i namacalne – tego, co tu się stało – podkreślił Piotr Cywiński.
30 państw i prywatni darczyńcy
Dyrektor Cywiński przypomniał, że prace konserwatorskie realizowane są w ramach Globalnego Planu Konserwacji dzięki pieniądzom pochodzącym z Fundacji Auschwitz-Birkenau, której fundusz zasiliły wpłaty ponad 30 państw i kilku darczyńców prywatnych.
- Dziesięć lat temu w gronie współpracowników zastanawialiśmy się, jak rozwiązać niewyobrażalne zagadnienie, jakim jest konserwacja – na niespotykaną w świecie skalę – obszernego miejsca pamięci. Mówimy o 200 hektarach, 300 ruinach, 155 obiektach budowlanych, w tym o 45 ceglanych barakach. Mieliśmy świadomość, że nie damy rady sami. To legło u podstaw zwrócenia się o pomoc do wielu państw w kwestii, która wydawała się nie do ogarnięcia – powiedział.
Cywiński powiedział, że we wtorek ukończona została konserwacja pierwszego z baraków. W tym roku zakończą się prace przy kolejnym, który stoi tuż obok. - Rozpoczniemy też trzy lub cztery inne. I tak będzie to już trwało przez najbliższe lata – dodał.
Dyrektor Muzeum Auschwitz podkreślił, że profesjonalizm konserwatorów "to konserwacja na najwyższym zawodowym, profesjonalnym poziomie obiektów, które nie miały trwać długo".
- Te baraki zbudowane są z cegły rozbiórkowej z okolicznych wiosek, zniszczonych po wyrzuceniu z nich ludzi. One są grube na jedną cegłę. Nie mają fundamentów. Stoją na gruncie, który jest jak galareta. To były podmokłe łąki. Wiele baraków jest popodpieranych, dzięki czemu doczekają swojej konserwacji. Dziś wiemy już, że to nastąpi, bo mamy zabezpieczone pieniądze w funduszu żelaznym Fundacji Auschwitz-Birkenau – powiedział.
Miejsce masowej zagłady
Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 roku, aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała także sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości.
W 1947 roku na terenie byłych obozów Auschwitz I i Auschwitz II-Birkenau powstało muzeum. Były obóz w 1979 roku został wpisany, jako jedyny tego typu obiekt, na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Autor: wini/b / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24