Małopolskie władze PiS odwołały dotychczasowego szefa krakowskich struktur Michała Drewnickiego i zastąpiły go byłą kuratorką oświaty Barbarą Nowak. W obronie byłego pełnomocnika wystąpiła Beata Szydło, a do jej słów odniósł się prezes partii Jarosław Kaczyński. Powiedział, że "radykalnie nie zgadza się" z byłą premier. Wpis na ten temat dodał też były szef klubu PiS Ryszard Terlecki. "Nie pofatygowała się na zebranie, które teraz krytykuje" - napisał.
Jak przekazał szef małopolskiego PiS, poseł Łukasz Kmita, zarząd wojewódzki Prawa i Sprawiedliwości dokonał zmian we władzach powiatowych partii. Pełnomocnikiem w Krakowie została była kurator oświaty Barbara Nowak, która zastąpiła na tym stanowisku radnego miejskiego Michała Drewnickiego. Nowi pełnomocnicy są też między innymi w powiatach tarnowskim, nowotarskim i brzeskim.
Ostre słowa Beaty Szydło, komentarz Jarosława Kaczyńskiego
Do decyzji personalnych odniosła się była premier, obecnie europosłanka PiS Beata Szydło, która w poniedziałek wieczorem na portalu X napisała: "To nie może być prawda. Ktoś musiałby stracić kontakt z rzeczywistością, żeby dymisjonować Michała Drewnickiego. Michał to dla krakowskiego PiS symbol i super szef struktur. Młody, energiczny, koncyliacyjny, z pomysłami. A przede wszystkim, to człowiek, który prowadził krakowski PiS w bardzo trudnym czasie. On walczył, gdy inni uciekali".
Kaczyński, pytany o wpis Szydło, powiedział na wtorkowej konferencji prasowej, że jest to jej prywatna opinia, z którą "radykalnie się nie zgadza". - Ale to się zdarza - dodał prezes PiS.
Ocenił, że nawet wtedy, kiedy Szydło była premierem, nie zawsze się z nim zgadzała. - Taka jest polityka, takie jest życie. Nie róbmy z tego problemu - zaapelował.
Kolejny wpis Szydło
Szydło we wtorek po południu opublikowała kolejny wpis. "Prawo i Sprawiedliwość, dzięki pracy swoich lokalnych struktur, niezmiennie od lat, notuje w Małopolsce bardzo dobre wyniki wyborcze. Wręcz najlepsze w skali kraju. Mimo to część działaczy PIS w Małopolsce opowiedziało się za dokonaniem wielu drastycznych ruchów kadrowych na stanowiskach lokalnych pełnomocników partii. Mam nadzieję, że nowa wizja przyczyni się rzeczywiście do jeszcze lepszych wyników PiS, do przyciągnięcia nowych wyborców i do napełnienia struktur partyjnych niezbędnym entuzjazmem" - napisała.
Jak dodała, "wiele osób powinno pamiętać, że jest w Sejmie i Senacie dzięki ciężkiej pracy ludzi, którzy właśnie są dymisjonowani - i dziękować im za pomoc". "Ja chciałabym złożyć swoje najszczersze podziękowania wszystkim pełnomocnikom, którzy dziś kończą swoją pracę. Działaliście wspaniale i jeszcze nie raz przysłużycie się Prawu i Sprawiedliwości" - podsumowała.
Terlecki: Szydło nie pofatygowała się na zebranie, które teraz krytykuje
Do sprawy odniósł się były szef klubu PiS Ryszard Terlecki. "Jakieś dziwne lamenty nad wczorajszymi zmianami powiatowych władz PiS, które Zarząd Wojewódzki przeprowadził niemal jednogłośnie (1 wstrzymujący). A Pani Premier Szydło nie pofatygowała się na zebranie, które teraz krytykuje" - napisał w mediach społecznościowych.
Wojna w małopolskim PiS
Kmita, odnosząc się do wpisu Szydło, przekazał, że europosłanka nie była obecna na poniedziałkowym zarządzie wojewódzkim, pomimo zaproszenia i deklaracji przybycia, dlatego nie ma wiedzy, skąd te zmiany. - Podzielam opinię pani premier, że Michał Drewnicki jest świetnym samorządowcem, natomiast to nie zmienia faktu, że jeśli chodzi o zdynamizowanie Prawa i Sprawiedliwości w Krakowie, to te działania są niezbędne, konieczne i potrzebne. Taka była ocena środowiska Prawa i Sprawiedliwości w Małopolsce - przekonywał poseł.
Zapowiedział, że od wtorku rozpoczyna cykl spotkań z przedstawicielami struktur PiS we wszystkich powiatach w Małopolsce.
- Chcemy tam rozmawiać o naszych sprawach wewnętrznych, jak oceniamy sytuację, jakie działania trzeba podjąć. Ja podjąłem się szefowania PiS w Małopolsce między innymi po to, żeby odbudowywać zaufanie, żeby wzmacniać struktury. Pierwszym etapem są właśnie spotkania w każdym powiecie - wskazał Kmita.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP | Tomasz Gzell