Za wejście do tatrzańskich stawów grozi 500 złotych kary. To nie odstrasza niektórych turystów, którzy postanawiają zażyć kąpieli w lodowatej wodzie. Tak jak kilka dni temu zrobił to mężczyzna, najprawdopodobniej Rosjanin, który ze swojego wyczynu był tak dumny, że nagranie umieścił w sieci.
Na opublikowanym kilka dni temu na profilu Стрэндж Рекьюсэнт w serwisie YouTube nagraniu widzimy mężczyznę, który po zażyciu kąpieli w Morskim Oku pręży do kamery muskuły i jest ewidentnie zadowolony ze swojego wyczynu.
"Dzika dusza"
W opisie nagrania napisano po rosyjsku, że "Wasyl nie mógł się oprzeć i wszedł do wody". Potem po angielsku dodano m.in., że w pobliżu jeziora jest zakaz karmienia ryb i kaczek oraz wrzucania monet, ale o zakazie kąpieli, według autorów, nie wspomniano. "Rosyjska dusza jest dzika" - piszą autorzy filmu.
Po fali negatywnych komentarzy, które pojawiły się pod nagraniem, już po polsku, autorzy przepraszają TPN i piszą, że o zakazie nie wiedzieli. "Nie jesteśmy dzikusami, aby przejść wbrew zasadom" - zapewniają.
Straż parku podkreśla jednak, że wszędzie znajdują się piktogramy informujące m.in. o zakazie kąpieli. Teraz próbują odnaleźć bohatera filmiku zamieszczonego na portalu na profilu Стрэндж Рекьюсэнт.
- Za kąpiel w Morskim Oku grozi 500 złotych mandatu. Dodatkowo na nagraniu widać, że mężczyzna znajduje się poza szlakiem. W sumie kara mogłaby wynieść ponad 1000 złotych – mówi nam komendant straży parku Edward Wlazło.
Kapią się turyści, Polaków lodowata woda odstrasza
Wybryk Rosjanina to nie pierwszy taki przypadek. Tylko w tym sezonie straż TPN ukarała 11 osób, które postanowiły wykąpać się w górskich jeziorach. Wśród nich byli nie tylko Polacy, ale też osoby z zagranicy. - Niektórzy myślą, że jak mają pieniądze, to mogą wszystko - komentuje Wlazło.
Jak dodaje, nie są to wszystkie ujawnione przypadki kąpieli, bo wszystkich kontrolować się nie da. Podobnie jest ze ściganiem sprawców.
- Nie jesteśmy jak policja czy ABW i nie mamy takich środków, by odnaleźć wszystkich turystów, którzy złamali zakaz. A zwłaszcza turystów z zagranicy - dodaje komendant.
Do podobnych incydentów z udziałem obcokrajowców dochodziło już wcześniej. Dwa lata temu w górskim jeziorze wykąpało się trzech turystów. Oni również umieścili w sieci nagranie, dokumentujące ten wyczyn. Jak mówił później w rozmowie z tvn24.pl Wlazło, w Morskim Oku kąpią się najczęściej obywatele krajów skandynawskich. Polaków lodowata woda zazwyczaj odstrasza.
Autor: mmw/gp / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: https://www.youtube.com/Стрэндж Рекьюсэнт