Polskie uzdrowiska wystąpią do sądu z pozwem zbiorowym przeciwko Fundacji ClientEarth. Opublikowany przez nią raport stwierdza, że z powodu zanieczyszczenia powietrza żadne uzdrowisko w Polsce nie kwalifikuje się obecnie do posiadania takiego statusu.
Jak poinformował w piątek burmistrz Muszyny i prezes Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych RP Jan Golba, decyzja o pozwie zbiorowym została podjęta jednogłośnie podczas walnego zgromadzenia stowarzyszenia, które odbyło się w Krynicy-Zdroju.
36 gmin podpisze się pod pozwem
- Pozew złoży 36 gmin skupionych w Stowarzyszeniu Gmin Uzdrowiskowych RP. Chcemy to zrobić jak najszybciej - zapowiedział Golba.
Według niego polskie uzdrowiska będą się domagać od ClientEarth m.in. zaprzestania publikowania raportu oraz „wielomilionowych” odszkodowań za straty wizerunkowe gmin. - Będziemy szacować, jakie straty wizerunkowe odniosła każda z gmin - poinformował Golba.
Wcześniej burmistrz Muszyny mówił, że fundacja w raporcie zatytułowanym „(O)cena powietrza w Polsce” pod pozorem dbałości o interes publiczny wyciągnęła „bardzo kategoryczne wnioski”, opierając się na danych dotyczących jakości powietrza w Polsce pozyskiwanych ze stacji pomiarowych w strefach. - Stacja pomiarowa w naszej strefie znajduje się w Nowym Sączu, 50 kilometrów od Muszyny - tam są przekroczone normy. Czyli oznacza to, że jeżeli powietrze w Nowym Sączu jest złe, to tak samo jest w uzdrowisku - zaznaczył.
Burmistrz Muszyny podkreślił, że gmina w latach 2005-2008 przeprowadziła bardzo dokładne badania jakości wody i powietrza na podstawie ustawy o uzdrowiskach. W 2008 r. uzyskała świadectwo potwierdzone przez jednostkę certyfikowaną przez Ministra Zdrowia potwierdzające jej właściwości lecznicze. Następny taki operat będzie wykonany w 2018 r. - badania do niego rozpoczną się w tym roku.
Organizacja ma dowody
W lutym tego roku przedstawiciele Fundacji ClientEarth podczas konferencji prasowej w Krakowie poinformowali, że nie wycofują się ze stwierdzeń zawartych w raporcie i zamierzają nadal go upubliczniać.
- Żądania burmistrza Muszyny uznajemy za całkowicie nieuprawnione (…). W żadnym zakresie fundacja ClientEarth nie naruszyła dóbr prawnie chronionych gminy Muszyna, ani żadnej innej gminy - zaznaczył Marcin Stoczkiewicz, członek zarządu fundacji.
Jak podkreślił, organizacja posiada dowody na obronę stwierdzeń zawartych w raporcie. Został on oparty na publicznie dostępnych, państwowych danych zbieranych i publikowanych przez Generalny i Wojewódzkie Inspektoraty Ochrony Środowiska.
ClientEarth jest międzynarodową organizacją prawniczą działającą na rzecz ochrony środowiska. Posiada biura w Londynie, Brukseli i Warszawie.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Na "czarnej liście" ClientEarth znalazła się m.in. Muszyna:
Autor: ps / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipediapl | Dobromila