Najpierw nie chciał zatrzymać się do kontroli, a potem szarpał policjantów i kopał ich. 25-latek trafił do policyjnej celi zatrzymań.
Policjanci patrolujący ulice Staszowa (Świętokrzyskie) zauważyli, że motocyklista jedzie baz tablicy rejestracyjnej. Dali mu sygnał do zatrzymania się, jednak mężczyzna zignorował go. Zamiast tego zaczął uciekać.
Był agresywny
Na filmie nagranym wideorejstratorem w radiowozie widać, że motocyklista najprawdopodobniej zatrzymał się dopiero, kiedy jego maszyna uderzyła w betonowy słup.
- Po zatrzymaniu motocyklista zachowywał się agresywnie, szarpał za mundur, uderzał i kopał, naruszając nietykalność cielesną interweniujących policjantów – relacjonuje Damian Janus, z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji.
Okazało się, że 25-latek nie ma uprawnień do kierowania, ma za to zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Sam motocykl natomiast nie był zarejestrowany i nie miał obowiązkowego ubezpieczenia OC.
Motocyklista trafił do policyjnego aresztu, dobrowolnie poddał się karze.
Autor: wini/gp / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Świętokrzyska policja