Na cmentarzu w Trzebini (woj. małopolskie) zapadła się ziemia. Uszkodzonych zostało kilkadziesiąt grobów. To nie pierwszy taki przypadek w tym rejonie. Straż pożarna zabezpieczyła miejsce zdarzenia. We wtorek po południu odbędzie się w tym mieście posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. To już dziesiąte zapadlisko w tej okolicy od końca sierpnia ubiegłego roku.
- Rano otrzymaliśmy zgłoszenie o tym, że w Trzebini, w powiecie chrzanowskim, na cmentarzu przy ulicy Jana Pawła II zapadła się ziemia. W wyniku tego zawaliska powstał lej o głębokości 10 metrów i średnicy 20 metrów - powiedział we wtorek PAP starszy kapitan Bogusław Szydło z zespołu prasowego małopolskiej Państwowej Straży Pożarnej.
Uszkodzonych około 50 nagrobków
Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Nie ma osób poszkodowanych. Jak dowiedziała się reporterka TVN24, do leja zapadło się około 40 nagrobków, kolejnych osiem zostało uszkodzonych.
PSP poinformowała o sprawie władze samorządowe i Spółkę Restrukturyzacji Kopalń. - To teren pogórniczy. To nie pierwsze takie zawalisko w tym rejonie - zauważył Szydło.
Posiedzenie sztabu kryzysowego
Jak poinformowało we wtorek biuro wojewody małopolskiego, we wtorek po południu odbędzie się w tym mieście posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.
"W związku z zapadliskiem, jakie powstało w Trzebini - na terenie tamtejszego cmentarza - wojewoda małopolski Łukasz Kmita zwołał na dziś posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Będzie ono poprzedzone wizją lokalną. Wstępne oględziny miejsca zdarzenia odbyły się już rano z udziałem wojewody" - czytamy w komunikacie urzędu.
"Przyczyna jest ewidentna"
Jak powiedział nam rzecznik spółki restrukturyzacji kopalń Wojciech Jaros, od końca sierpnia 2021 roku to już dziesiąte zapadlisko w tym regionie. - Przyczyna jest ewidentna, to właściwie zbieżność dwóch spraw. Po pierwsze, płytka eksploatacja węgla kamiennego, którą tutaj prowadzono na początku XIX wieku. Eksploatacja na poziomie 20-25 metrów, później zeszła na 60 metrów. A tereny są piaszczysto-ilaste, w związku z czym nie jest to grunt trzymający się, to nie jest skała - tłumaczył Jaros.
Jak ocenia, drugim powodem tworzenia się zapadlisk jest sposób likwidacji trzebińskiej kopalni węgla kamiennego Siersza w latach 1999-2001. Kopalnia została wtedy zalana wodą. - Przez jakiś czas to się sprawdzało (...). Problem pojawił się w sierpniu ubiegłego roku (...). Dźwigający się poziom wody doszedł do tych najpłytszych starych wyrobisk. Można przyjąć, że ten grunt (...) został nawilżony, zmiękł i w momencie gdy przychodzą silniejsze deszcze, został wypłukany - powiedział rzecznik.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24