Szedł autostradą, bo tak miał najbliżej

autostrada droga s5 shutterstock_1932242963_1
Tarnów (Małopolska)
Źródło: Google Earth
53-latek z powiatu tarnowskiego (woj. małopolskie) został zatrzymany przez policjantów drogówki na autostradzie. Mężczyzna szedł pieszo do domu.

O pieszym idącym autostradą zawiadomili policję mijający go kierowcy. Wdług ich relacji mężczyzna szedł w stronę Krakowa nitką w kierunku Rzeszowa. Poruszał się przy barierkach ograniczających pas drogowy.

- Dodatkowo miał ciemne ubranie, co powodowało, że był niewidoczny dla kierowców - zrelacjonował oficer prasowy komendy policji w Tarnowie asp. sztab. Paweł Klimek.

Dostał mandat

W okolicę węzła autostradowego Tarnów-Centrum, gdzie był widziany pieszy skierowano patrol ruchu drogowego, który jadąc od strony zachodniej zauważył mężczyznę spacerującego autostradowym pasem awaryjnym. Został on zatrzymany i wylegitymowany.

Czytaj też: Śmiertelne potrącenie koło Trzebini. Kierowca uważa, że pieszy wszedł na jezdnię na czerwonym świetle

Jak przekazał rzecznik, 53-latek tłumaczył policjantom, że idzie do domu autostradą od węzła Tarnów-Centrum, ponieważ tak mu najbliżej.

- Patrol zabrał pieszego z autostrady i przewiózł go do miejsca zamieszkania. Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie pieszy został ukarany mandatem karnym w wysokości 50 złotych - przekazał Klimek.

Funkcjonariusze przypominają, że po autostradzie mogą poruszać się wyłącznie samochody i motocykle. Zabrania się jazdy po autostradzie pojazdów jednośladowych (rowerów i motorowerów), ciągników, wozów konnych oraz poruszania się tam osób pieszych.

Czytaj także: