Sześć z siedmiu przebadanych, tradycyjnych małopolskich wyrobów wędzonych nie spełnia nowych, ostrzejszych norm unijnych, które wejdą w życie we wrześniu.
Jak informuje wicemarszałek województwa małopolskiego Wojciech Kozak, w Instytucie Weterynaryjnym w Puławach zbadano m.in. poziom benzopirenu w sześciu próbkach tradycyjnych małopolskich wędlin oraz w wędzonym karpiu zatorskim.
Żadna z przebadanych wędlin nie zmieściłaby się w normach, które będą obowiązywać od września. Na ich granicy jest tylko kiełbasa lisiecka, która jest wpisana na unijną listę produktów tradycyjnych i regionalnych.
Karp w normie
W badaniu najlepiej wypadł, także wpisany na unijną listę, karp zatorski. Uwędzona ryba zawiera poniżej 1,7 mikrogramów benzopirenu i mieści się w nowych normach.
Wicemarszałek Kozak poinformował, że władze województwa w współpracują z resortem rolnictwa w sprawie nowych przepisów unijnych. Postulują, by odroczono o rok wejście w życie nowych norm. Chcą także, by z obowiązku ich spełniania zwolniona została żywność wpisana już na unijną listę produktów tradycyjnych i regionalnych.
Zdaniem przedstawiciela władz Małopolski wynika to z tradycyjnego procesu obróbki termicznej tej wędliny: jest ona wędzono-pieczona bezpośrednio nad żarem.
Zmodyfikują proces wędzenia
W cienkich kiełbasach wiejskich i szynkach wykazano około 3 mikrogramów benzopirenu na kilogram. Według Kozaka możliwe jest obniżenie tego poziomu za pomocą niewielkich modyfikacji procesu wędzenia.
Jak pisaliśmy pod koniec stycznia wędliniarze liczyli na to, że przeprowadzone badania pomogą im w walce z unijną dyrektywą. Przedsiębiorcy zrzeszeni w Stowarzyszeniu Obrony Wędlin Tradycyjnie Wędzonych chcą udowodnić, że ich produkty są nie tylko smaczne, ale też zdrowe. – Potrzebujemy tylko czasu na zmodyfikowanie procesu wędzenia– zapewniał w rozmowie z tvn24.pl Stanisław Jarosz, przedsiębiorca tradycyjnie wędzący wędliny na Podkarpaciu.
Unia nie chce wędzonki
Jak informowaliśmy na tvn24.pl od września będą obowiązywały bardziej restrykcyjne unijne przepisy dotyczących zawartości wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych, m.in. benzopirenu. Obecnie dopuszczalny poziom benzopirenu w kilogramie wędliny może wynosić 5 mikrogramów, od września będą to 2 mikrogramy.
Unijne rozporządzenie, które zostało opublikowane w 2011 r., dotyczy również innych produktów żywnościowych takich jak ryby, małże czy przetworzona żywność na bazie zbóż. Najsilniej jednak nowe przepisy może odczuć branża wędliniarska.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: koko/roody/kwoj / Źródło: TVN24 Kraków / PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock