Niektórzy turyści próbują tłumaczyć, że nie wiedzieli, gdzie jest granica. Inni wprost przyznaja, że chcieli zrobić zdjęcie. Pogranicznicy z Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w tym roku ukarali już 15 osób.
W miniony weekend czterech turystów postanowiło nielegalnie przekroczyć granicę po to, by zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie. W sobotę pogranicznicy zatrzymali trzech Holendrów w wieku od 44, 39 i 21 lat.
Wiodła ich ciekawość
- Byli członkami 17–osobowej grupy rowerzystów, która przyjechała w sobotę 27 maja w rejon ochraniany przez Placówkę Straży Granicznej w Hermanowicach, zobaczyć jak wygląda tzw. "zielona" granica polsko – ukraińska. Trzech cudzoziemców, wiedzionych ciekawością postanowiło pomimo specjalnych tablic zakazujących wstępu, wejść na pas drogi granicznej – relacjonują strażnicy.
Każdy z nich dostał mandat w wysokości po 150 złotych.
Chciał mieć pamiątkowe zdjęcie
W niedzielę 31 – letni mieszkaniec województwa lubelskiego zapragnął zrobić sobie w Bieszczadach zdjęcie z ukraińskim słupem granicznym. Funkcjonariuszom z Placówki SG w Wetlinie próbował tłumaczyć, że nie wiedział gdzie jest granica, pomimo że ją przekroczył tuż przy słupach granicznych. On z kolei dostał mandat w wysokości 50 zł.
W połowie marca 20-letni Ormianin chciał przechytrzyć straż graniczną i przedrzeć się przez polsko-ukraińską zieloną granicę, udając czworonożne zwierzę. Fortel się jednak nie udał i obywatel Armenii musiał wrócić na Ukrainę.
W tym roku pogranicznicy mandatami ukarały już 15 osób, które nielegalnie przekraczały granicę.
- Zazwyczaj po to aby zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie – zaznaczają strażnicy.
Za niezastosowanie się do zakazu przekroczenia granicy w miejscach niedozwolonych czy wejście na pas drogi granicznej grozi kara grzywny do 500 zł. W wypadku przekroczenia granicy przy użyciu przemocy, groźby podstępu lub we współdziałaniu z innymi osobami grożą nawet 3 lata więzienia.
Autor: mmw/gp / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: BiOSG