46-letni mężczyzna stał na łące, kiedy uderzyło w niego koło lecącej awionetki. Mężczyzna zginął na miejscu. Pilotowi maszyny i 12-letniemu pasażerowi nic się nie stało.
Do zdarzenia doszło w czwartek po południu w miejscowości Smerek w powiecie leskim (Podkarpackie) na łące w pobliżu jednego z hoteli. Policja twierdzi, że 46-latek poprosił swojego znajomego, by ten zabrał jego 12-letniego syna na krótki przelot awionetką.
"Dziura powietrzna"
Jak poinformowała oficer prasowa leskiej policji asp. sztabowy Katarzyna Fechner, 43-letni pilot wykonywał niski przelot. 46-latek obserwował lot z łąki.
- 43-latek, pilot i właściciel samolotu, wykonywał lot z 12-letnim pasażerem. Prawdopodobnie na skutek zawirowań powietrza nisko lecąca awionetka nieznacznie zmieniła tor lotu, uderzając podwoziem w stojącego na ziemi 46-latka – relacjonuje Fechner
Ojciec 12-latka zmarł na miejscu. Pilotowi i pasażerowi awionetki nic się nie stało. 43-latek był trzeźwy.
Zabezpieczyli teren
Na miejsce przyjechała policja i prokurator, a także komisja badania wypadków lotniczych. Na razie nie wiadomo, czy i jakie zarzuty może usłyszeć 43-latek. Prokuratura rejonowa w Lesku, która prowadzi sprawę, informacji na ten temat udzieli najwcześniej o godzinie 10.
Początkowo policja podawała, że obaj mężczyźni to mieszkańcy powiatu leskiego. Później okazało się, że z tych okolic pochodzi jedynie poszkodowany. Pilot awionetki jest mieszkańcem powiatu łódzkiego.
Autor: wini/ao / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: KPP Lesko