Raporty naukowe wskazują, że dopuszczalne normy zanieczyszczenia powietrza przekraczane są w Krakowie przez 200 dni roku. Krakowianie chcą walczyć ze smogiem... organizując marsz.
Krakowski Alarm Smogowy to inicjatywa mieszkańców miasta. W serwisie społecznościowym Facebook zgromadziła już ponad 6 tysięcy fanów. Dyskutują o przyczynach krakowskiego smogu i chcą wpłynąć na lokalne władze, by wreszcie zrobiły coś zrobiły z tym.
10 stycznia o 17:30 z Placu Matejki ma wyruszyć Marsz Antysmogowy.
Bo palimy śmieciami
Przyczyn smogu należy jednak szukać głównie... u mieszkańców. A konkretnie w ich piecach.
- 55 proc. to zanieczyszczenie powierzchniowe, czyli kominy naszych domów. Do tego dochodzi blisko 35 proc. zanieczyszczeń z samochodów. Tylko 8 proc. to przemysł – wyjaśnia Paweł Ciećko, Małopolski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska. I dodaje: - Palimy wszystko, odpady, plastik. Palimy najpodlejszą jakością węgla albo jego frakcjami, jakimiś mułami, co oczywiście ma odzwierciedlenie później w pyle zawieszonym.
Inspektor tłumaczy, że to samorządy mają obowiązek kontrolować domowe piece. Mieszkańcy natomiast powinni powstrzymać się od palenia śmieciami. Jednym z rozwiązań mogłoby być podłączenie domów do sieci miejskiej. Wówczas miasto ocieplane jest z ciepłowni, która znajduje się poza jego granicami. Dzięki wysokim kominom, zanieczyszczenia emituje do wyższych warstw atmosfery.
Rodzą się mniejsze dzieci
Według raportu Katedry Epidemiologii i Medycyny Zapobiegawczej UJ CM oraz Fundacji Zdrowie i Środowisko, smog ma duży wpływ na dzieci, których matki w okresie ciąży oddychały zanieczyszczonym powietrzem.
Noworodki rodziły się z mniejszą masą czy długością ciała, ale również mniejszym obwodem główki. Później u tych dzieci obserwowano problemy z układem odpornościowym. Maluchy miały też mniejszą objętość płuc, co może skutkować większą zapadalnością na zapalenie oskrzeli czy płuc, ale też astmę.
Magistrat obiecuje dofinansowanie
Miasto chce dopłacać do wymiany starych pieców węglowych na nowe, ekologiczne. - Na likwidację takich pieców mamy 3 mln złotych. W niektórych przypadkach możliwe jest nawet 100 proc. dofinansowania – podkreśla Filip Szatanik z Urzędu Miasta.
By dostać dotację, należy odnaleźć informacje na stronie internetowej UM bądź w Wydziale Kształtowania Środowiska i złożyć odpowiedni wniosek. Według Filipa Szatanika przynajmniej 30 tysięcy palenisk węglowych powinno zostać zlikwidowanych.
Autor: bp/roody / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: Bartosz Pawłowski