Ratownicy słowackiej Horskiej Záchrannej Služby pomagali skialpiniście, który po upadku z około 500 metrów miał poważne obrażenia głowy i kończyn. Mężczyzna wspinał się samotnie, po wypadku zdołał jednak wezwać pomoc.
Zgłoszenie o wypadku dotarło do dyżurnego HZS w poniedziałek rano. 44-latek znajdował się w rejonie doliny Zimnej Wody w słowackich Tatrach.
Na miejsce poleciał śmigłowiec z ratownikami ze starego Smokowca na pokładzie.
Sam wezwał pomoc
Ratownicy oraz towarzyszący im lekarz udzielili rannemu pierwszej pomocy, a następnie przewieźli go do szpitala. Mężczyzna podczas upadku doznał poważnych obrażeń głowy i kończyn.
- Okazało się, że mężczyzna opuścił schronisko rano. Nikt nie widział wypadku, na szczęście, pomimo obrażeń, ten człowiek mógł sam wezwać pomoc – podsumowują ratownicy HZS.
Autor: wini/gp / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: hzs.sk / Facebook