Dwaj mężczyźni postanowili ukraść towar sprzed jednego z marketów w Skarżysku-Kamiennej (Świętokrzyskie). Zabrali artykuły o wartości przekraczającej 13 tysięcy złotych. Jeden z nich na miejscu zostawił jednak swój dowód osobisty.
W piątek rano dyżurny skarżyskiej policji został powiadomiony przez pracownika ochrony jednego z lokalnych marketów o kradzieży towaru, który został przywieziony w nocy i na paletach, przed sklepem, czekał na otwarcie placówki.
- Rano okazało się, że folia ochraniająca palety jest uszkodzona. Łupem przestępców padły artykuły spożywcze i chemiczne. Straty oszacowano na przeszło 13 tysięcy złotych - przekazuje Jarosław Gwóźdź, rzecznik policji w Skarżysku-Kamiennej.
Dowód na miejscu
Policjanci wspólnie z ochroniarzem przejrzeli monitoring. Na nagraniu widać było dwóch mężczyzn, którzy przed godziną 1 w nocy dokonali kradzieży.
- Błyskawicznie wyszło na jaw, kto jest jednym z dwóch sprawców nocnego rabunku. Na miejscu przestępstwa roztargniony złodziej zgubił bowiem swój dowód osobisty - informuje Gwóźdź.
Co więcej, na wspomnianym monitoringu widać jak około godziny 4 jeden z mężczyzn wrócił w to samo miejsce i nerwowo czegoś szukał. Najprawdopodobniej zorientował się, że na miejscu zostawił swoją "wizytówkę".
Część towaru odzyskano
Policjanci najpierw zabezpieczyli część produktów porzuconych za ogrodzeniem, być może przygotowanych tam, by po nie wrócić. A potem wyruszyli po dobrze im znanego z wcześniejszych kradzieży 28-latka oraz jego kompana. W piątek w godzinach popołudniowych właściciel dokumentu został zatrzymany.
- Funkcjonariusze odnaleźli w jego mieszkaniu kolejne kilkadziesiąt sztuk skradzionych artykułów. W sobotę usłyszał zarzut kradzieży. Wkrótce czeka go kolejna rozprawa sądowa. Jako, że działał w warunkach recydywy grozi mu nawet siedem i pół roku więzienia - zaznacza rzecznik skarżyskiej policji.
W dalszym ciągu trwają poszukiwania wspólnika zatrzymanego i reszty zrabowanego towaru.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja Skarżysko-Kamienna