Franciszek odwiedzi szpital w Prokocimiu. Mali pacjenci mają dla niego prezent


Franciszek spotka się dziś z chorymi dziećmi - pacjentami Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Prokocimiu. Maluchy czekają na papieża. Przygotowały dla niego rysunki, które zostały zebrane w specjalnej książce dla Ojca Świętego. W tym szpitalu lekarze dokonują rzeczy niemożliwych.

TAK RELACJONOWALIŚMY PIERWSZĄ I DRUGĄ POŁOWĘ DRUGIEGO DNIA PIELGRZYMKI

Wizyta, zgodnie z planem, ma się rozpocząć około 16.30.

- To będzie symboliczne objęcie wszystkich chorych dzieci, nie tylko tych, które przebywają w naszym szpitalu - mówi dr hab. Maciej Kowalczyk, dyrektor placówki.

Dzieci od dawna czekają na Franciszka. Wiele z nich przygotowało dla niego rysunki. - Niektóre są humorystyczne. Zrobiliśmy im zdjęcia i umieściliśmy w książce, którą papież otrzyma podczas wizyty - podkreśla dyrektor.

Dyrektor szpitala z premier Beatą Szydło będą czekać na papieża Franciszka przed wejściem do szpitala. Na niewielkim skwerze będzie zgromadzonych ok. 80 osób - pracownicy placówki oraz rodzice chorych dzieci.

Około 50 dzieci razem z rodzicami będzie czekać na Franciszka w holu głównym szpitala. Część z podopiecznych placówki powita Ojca Świętego na wózkach, część w łóżkach.

- Wśród dzieci, które powitają papieża będą te ciężko chore, z chorobami nowotworowymi i zmianami o charakterze neurologicznymi - podkreśla dyrektor.

W szpitalu obecni będą także rektor UJ i władze Collegium Medicum oraz kierownicy szpitalnych klinik.

Pomodli się w kaplicy

Franciszek ma wejść do sal przy szpitalnym oddziale ratunkowym, gdzie pod opieką medyczną będzie przebywać kilkanaście ciężej chorych dzieci. Odwiedzi także szpitalną kaplicę Nieustannej Adoracji Najświętszego Sakramentu, w której od 1986 r. znajduje się słynący łaskami, ukoronowany w 2001 r. obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy. To kopia wizerunku z rzymskiego kościoła pw. Alfonsa Liguori, usytuowanego niedaleko bazyliki Santa Maria Magiore.

W kaplicy przewidziano cichą modlitwę papieża. Będzie tam także kilkudziesięciu lekarzy i pielęgniarek.

- To symboliczne, że papież pomodli się w miejscu, w którym codziennie rodzice modlą się o zdrowie dla swoich pociech. Wiara i nadzieja są ważnymi czynnikami w procesie zdrowienia - podkreśla Kowalczyk.

25 lat temu był tam Jan Paweł II

Papież Franciszek spotka się z chorymi dziećmi w tym samym miejscu, w którym 25 lat temu z małymi pacjentami rozmawiał Jan Paweł II.

W 1991 r. Jan Paweł II poświęcił Centrum Ambulatoryjnego Leczenia Dzieci. W swoim przemówieniu nazwał szpital "sanktuarium ludzkiego cierpienia". Mówił, że to ośrodek szpitalny, który "zrodził się z ludzkiej miłości i solidarności", w którym dzieje się "ogromnie wiele dobra". Życzył dzieciom i ich rodzicom powrotu do zdrowia i do prawdziwych domów.

- Ja wiem, drogie dzieci, że wy i wasi rodzice pragnęlibyście mnie przyjąć w waszych domach, w kościele, w szkole, może na boisku, przy dobrym zdrowiu i pełnej sprawności. Tymczasem zaprosiłyście mnie do szpitala, który jest na jakiś czas dla was domem zastępczym po to, byście do prawdziwego domu, do waszej rodziny, mogły powrócić zdrowe. Tego zdrowia ja wam życzę z całego serca i modlę się o nie – mówił Jan Paweł II.

Zwracając się do personelu medycznego podkreślił, że "charakter pomocy niesionej choremu, jego pielęgnacji sprawia, że mamy do czynienia nie tyle z zawodem, co właśnie z powołaniem, które przez swą szlachetność i ideały bliskie jest powołaniu kapłana". - W realizowaniu tego powołania ogromną rolę odgrywają wartości religijne. Umacniają wśród lekarzy i całej służby zdrowia ducha autentycznej służby wobec pacjentów, mobilizują do działania na rzecz bardziej godnego wykonywania zawodu i wzywają do większego poczucia odpowiedzialności za powierzone dobro, którym jest człowiek – powiedział 25 lat temu Jan Paweł II.

Tu dokonują rzeczy niemożliwych

Szpital w Prokocimiu to placówka, której lekarze już wielokrotnie dokonywali rzeczy niemożliwych. Na całym świecie było głośno o historii 2-letniego Adasia, który trafił do placówki w stanie skrajnego wyziębienia.

Dwuletni Adaś wraca do zdrowia
Dwuletni Adaś wraca do zdrowiatvn24

Chłopiec w nocy 30 listopada 2014 opuścił dom babci w Racławicach i ubrany tylko w piżamkę krążył po okolicy. Spędził kilka godzin. Nad brzegiem rzeki, kilkaset metrów od zabudowań, znalazł go policjant. Zaniósł go do najbliższego domu i tam prowadził reanimację do czasu przyjazdu karetki i transportu dziecka do szpitala. Temperatura ciała dziecka wynosiła zaledwie 12,7 stopnia Celsjusza.

Lekarze dwoili się i troili, by wyleczyć Adasia. Chłopczyk spędził w placówce ponad 70 dni.

Na początku został podpięty do urządzenia, które umożliwia pozaustrojowe utlenowanie krwi. Dzięki niemu udało się podnieść temperaturę ciała chłopca do 36 stopni Celsjusza. Następnie został podłączony pod respirator.

W trakcie leczenia Adasia prof. Janusz Skalski, który się nim zajmował, mówił, że "gdyby dziecko udało się wyleczyć bez szwanku, to byłby absolutny cud".

I ten cud nastąpił. W lutym 2015 roku chłopczyk został wypisany do domu. Rok po tym, jak trafił do szpitala, odwiedził policjantów, którzy go uratowali. - Zwiedził budynek komendy, zasiadł za kierownicą radiowozu oraz zadekretował kilka pism, między innymi i takie o szkoleniu w zakresie hipotermii – opowiadał Mariusz Ciarka, ówczesny rzecznik prasowy małopolskiej policji.

Nowatorska operacja

W listopadzie 2014 roku w tej placówce udało się z kolei przeprowadzić nowatorską operację wszczepienia zastawki płucnej serca przeznaczonej dla dorosłego dziecku ważącemu zaledwie 12 kg.

Dzięki temu zabiegowi 5-letnia wówczas Wiktoria wróciła do zdrowia. - Zespół leczący zdecydował się jednak na to dlatego, że byliśmy bez wyjścia - wyjaśniał wtedy w rozmowie z TVN24 dr Skalski.

Nowatorska operacja ocaliła życie 5-letniej Wiktorii:

Nowatorska operacja ocaliła życie 5-letnie Wiktorii
Nowatorska operacja ocaliła życie 5-letnie Wiktoriitvn24

Ryzyko było ogromne, bo przy tak małym sercu można bardzo wiele uszkodzić, wprowadzając duży cewnik. Wtedy jednak też się udało, a zmagania kardiochirurgów obserwował cały świat.

Nowe technologie

Szpital Uniwersytecki to też miejsce narodzin technologicznych innowacji. Lekarze z tej właśnie placówki opracowali i wydrukowali w 3D model serca płodu.

Jest to pierwszy model na świecie, który już służy na kursach i szkoli lekarzy położników. Dzięki niemu mogą się uczyć, a rodzice łatwiej zrozumieją na czym polega wada serca u ich dziecka.

50 lat, blisko milion pacjentów

Szpital w Prokocimiu jest największą i najważniejszą placówką dla dzieci w południowej Polsce. W ciągu ponad 50 lat jej istnienia leczonych było tam 957 tys. pacjentów. Szpital był w Polsce prekursorem w operacjach rozdzielania bliźniąt syjamskich, leczeniu oparzeń i wad serca u dzieci.

Budowa szpitala trwała od 1961 do 1965 r. Zainicjowała ją Polonia amerykańska, a dalsze finansowanie przejął rząd amerykański, dlatego przez lata funkcjonował on jako Polsko-Amerykański Instytut Pediatrii.

Kompleks złożony z sześciu połączonych ze sobą części miał w momencie otwarcia 100 tys. m kw. powierzchni. Zaprojektował go amerykański architekt polskiego pochodzenia Władysław Poray-Biernacki. Pierwsi pacjenci zostali przyjęci w lutym 1966 r. Placówka liczyła wówczas 312 łóżek, dziś jest ich 469.

Lekarze z całego świata

Przez lata krakowski szpital odwiedzali najlepsi lekarze z całego świata, a dzięki współpracy z fundacją Project Hope krakowscy lekarze i pielęgniarki odbywali staże w najlepszych amerykańskich placówkach. Dziś to pracownicy tego szpitala mogą kształcić kolejne pokolenia personelu troszczącego się o zdrowie dzieci.

Rocznie w szpitalu przeprowadzonych jest ok. 7 tys. operacji, w tym 450 kardiochirurgicznych (z czego 300 w krążeniu pozaustrojowym). W placówce odbyło się do tej pory 11 operacji rozdzielenia bliźniąt syjamskich. Szpital dysponuje nowoczesną hybrydową salą operacyjną. Zatrudnionych jest w nim ok. 1,8 tys. pracowników, w tym 350 lekarzy i 650 pielęgniarek.

W 1975 r. szpital wizytował prezydent USA Gerald Ford, a w roku 1987 odwiedził go wiceprezydent USA George Bush (senior), który dokonał uroczystego otwarcia Ośrodka Rehabilitacji. W lipcu 1995 r. Bush przyjechał do Instytutu Pediatrii ponownie już jako były prezydent USA.

Rozwój szpitala jest możliwy dzięki darczyńcom, sponsorom, funduszom rządowym i europejskim. Od 2011 r. trwa modernizacja placówki, na którą rząd przeznaczył 201 mln zł. Jesienią zeszłego roku przy szpitalu powstał pierwszy w Polsce Dom Fundacji Ronalda McDonalda, w którym oferowane są bezpłatne noclegi dla rodziców dzieci, które z powodu chorób onkologicznych długo przebywają w szpitalu.

Nowoczesna operacja w krakowskim Szpitalu Uniwersyteckim:

Autor: mmw/gp / Źródło: TVN24 Kraków / PAP

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Niemieckie służby oraz wolontariusze szukają sześcioletniego autystycznego chłopca o imieniu Arian, który zaginął 22 kwietnia w Dolnej Saksonii. Chłopiec pod nieuwagę rodziców opuścił ogród. Kamery pobliskiego monitoringu zarejestrowały jak sześciolatek ucieka do lasu - piszą media.

Ariana nie ma prawie tydzień. Wykluczają porwanie i atak wilków

Ariana nie ma prawie tydzień. Wykluczają porwanie i atak wilków

Źródło:
"Die Welt", "Bild"

Rosjanie stracili prawie pół miliona żołnierzy na froncie w Ukrainie - szacuje brytyjskie ministerstwo obrony. Zdaniem Londynu, tylu agresorów zginęło lub zostało rannych. Dodatkowo, dziesiątki tysięcy zdezerterowały. Rosjanie stracili też tysiące czołgów.

Ogromna liczba zabitych i rannych Rosjan

Ogromna liczba zabitych i rannych Rosjan

Źródło:
PAP

Jeśli przywódcy Republiki Serbskiej - większościowo serbskiej części Bośni i Hercegowiny - ogłoszą secesję, w ciągu godziny wybuchnie w kraju wojna - ostrzega niemiecki dziennik "Die Welt". Jak dodaje, "BiH jest najbardziej niestabilnym i narażonym krajem w regionie", a obecna sytuacja jest "najpoważniejsza od rozpadu Jugosławii".

Kocioł bałkański wciąż wrze. "Die Welt": jeśli ogłoszą secesję, w ciągu godziny wybuchnie wojna

Kocioł bałkański wciąż wrze. "Die Welt": jeśli ogłoszą secesję, w ciągu godziny wybuchnie wojna

Źródło:
PAP

Wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz pochwalił się narodzinami syna w mediach społecznościowych. "Witaj na świecie, synu. Mama i nasz maluch bardzo dzielni" - napisał polityk.

Wicepremier i minister obrony pochwalił się narodzinami syna

Wicepremier i minister obrony pochwalił się narodzinami syna

Źródło:
tvn24.pl

Aplikacja TikTok domaga się szerokich uprawnień dostępowych podobnie jak inne platformy społecznościowe, takie jak Facebook czy Instagram. Jednak używanie TikToka budzi większe emocje ze względu na powiązania z Chinami - uważa Szymon Palczewski z portalu CyberDefence24. Wtóruje mu Piotr Konieczny, szef zespołu bezpieczeństwa serwisu Niebezpiecznik, który zauważa, że ostatecznie to użytkownik kontroluje, jakie informacje komu udostępnia.

"Emocje" w sprawie popularnej aplikacji. "Sprawa budzi wątpliwości"

"Emocje" w sprawie popularnej aplikacji. "Sprawa budzi wątpliwości"

Źródło:
PAP

Zarzut fizycznego znęcania się nad dzieckiem usłyszał w Prokuraturze Rejonowej w Wejherowie 24-latek. W piątek do miejscowego szpitala trafiła trzyletnia dziewczynka. Jej obrażenia wzbudziły podejrzenia lekarzy, że może być ofiarą przemocy. Policja zatrzymała do sprawy matkę oraz jej partnera.

Trzyletnia dziewczynka w szpitalu z "masywnym stłuczeniem głowy". Zarzut znęcania się dla partnera matki dziecka

Trzyletnia dziewczynka w szpitalu z "masywnym stłuczeniem głowy". Zarzut znęcania się dla partnera matki dziecka

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24

Członkowie Stowarzyszenia "Wizna 1939" ekshumowali w Wylinach-Rusi (woj. podlaskie) szczątki polskiego żołnierza, który zginął podczas kampanii wrześniowej. Relacja o tych wydarzeniach przetrwała w pamięci rodziny tutejszego gajowego, który w 1939 roku zauważył ciało na polu i pochował je w pobliskim lesie.

Gajowy w 1939 roku znalazł na polu ciało polskiego żołnierza i pochował w lesie. Szczątki udało się odnaleźć

Gajowy w 1939 roku znalazł na polu ciało polskiego żołnierza i pochował w lesie. Szczątki udało się odnaleźć

Źródło:
tvn24.pl

Luka VAT w zeszłym roku wzrosła do dwucyfrowego poziomu, a budżet państwa traci na tym ponad 40 miliardów złotych - poinformowało Ministerstwo Finansów. Mateusz Morawiecki jako premier przez lata chwalił się sukcesami w walce z mafiami VAT-owskimi. - To był wyłącznie PR. On po prostu podpinał się pod pewne zjawiska rynkowe - tłumaczy Kazimierz Krupa, publicysta ekonomiczny w Kancelarii Drawbridge.

Luka VAT przekroczyła 40 miliardów. Ekonomiści tłumaczą, że to żółtka karta dla poprzedniego rządu

Luka VAT przekroczyła 40 miliardów. Ekonomiści tłumaczą, że to żółtka karta dla poprzedniego rządu

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

W drodze do Polski jest fala gorącego powietrza. Kiedy możemy się spodziewać niemal letniej aury? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: takiej sytuacji nie było od dawna

Pogoda na 16 dni: takiej sytuacji nie było od dawna

Źródło:
tvnmeteo.pl

Mieszkańcy Indii zmagają się z upałami. Są miejsca z temperaturą sięgającą 45 stopni. Władze ostrzegają przed wychodzeniem na zewnątrz wtedy, kiedy jest najgoręcej, i otwierają specjalne centra, w których można się schronić przed spiekotą.

Upał w Indiach jest nie do zniesienia. "Dostajemy  swędzącej wysypki, miewamy zawroty głowy"

Upał w Indiach jest nie do zniesienia. "Dostajemy swędzącej wysypki, miewamy zawroty głowy"

Źródło:
Reuters, NDTV, The New Indian Express

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Mamy pierwszą osobę w Polsce ukaraną za mówienie "patodeweloperka", to aktywista Miasto Jest Nasze - informuje współzałożyciel stowarzyszenia i od niedawna stołeczny radny Jan Mencwel. W uzasadnieniu sąd podnosi, że odbiór tego sformułowania jest "negatywny", a w stosunku do dewelopera, o którym pisał aktywista, jest "obraźliwe" i "nie znajduje żadnego uzasadnienia".

Aktywista ukarany przez sąd za sformułowanie "patodeweloperka". "Pierwszy w Polsce"

Aktywista ukarany przez sąd za sformułowanie "patodeweloperka". "Pierwszy w Polsce"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Tragiczny wypadek na Płochocińskiej. Jak dowiedział się nasz reporter Artur Węgrzynowicz, w zderzeniu osobowej skody z busem zginęła kobieta. Na miejscu były wszystkie służby.

Zderzenie na Płochocińskiej. Nie żyje kobieta

Zderzenie na Płochocińskiej. Nie żyje kobieta

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ciało nagiej kobiety w Parku Praskim znalazł pracownik firmy sprzątającej. Została zgwałcona i uduszona. Choć do zbrodni doszło prawie dwa lata temu, zabójca wciąż pozostaje na wolności. Śledczy analizują akta podobnych historii z ostatnich dwudziestu lat, wcześniej sprawdzali, czy ta sama osoba zaatakowała i zabiła nauczycielkę w łódzkim parku na Zdrowiu.

Zamordował kobietę w Parku Praskim, od dwóch lat pozostaje nieuchwytny. Śledczy sprawdzają, czy to seryjny zabójca

Zamordował kobietę w Parku Praskim, od dwóch lat pozostaje nieuchwytny. Śledczy sprawdzają, czy to seryjny zabójca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Turysta z USA, który został postrzelony w twarz i okradziony w Nyanga po tym, gdy mapy Google pokierowały go przez cieszącą się złą sławą dzielnicę Kapsztadu, zapowiedział, że pozwie platformę. To już kolejny taki przypadek. Google zapewnia, że traktuje bezpieczeństwo kierowców "bardzo poważnie".

Został postrzelony w twarz, chce pozwać Google

Został postrzelony w twarz, chce pozwać Google

Źródło:
PAP

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar podczas konferencji na temat strategicznych pozwów wniesionych przez wielkie korporacje czy polityków przeciwko partycypacji publicznej, zapowiedział zmiany w Kodeksie karnym. Jego resort ma zacząć pracę nad zniesieniem art. 212 Kodeksu karnego o zniesławieniu.

Bodnar zapowiada zmiany w kodeksie karnym. Zniknąć ma artykuł o zniesławieniu

Bodnar zapowiada zmiany w kodeksie karnym. Zniknąć ma artykuł o zniesławieniu

Źródło:
oko.press

Takie powinny być standardy, bo za miedzą mamy wojnę - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Tomasz Parol, szef kancelarii Direct. Komentuje w ten sposób pismo, które do jednego z mieszkańców wysłał urząd miejski w Międzyrzeczu. Chodzi o zajęcie samochodu na wypadek mobilizacji.

Pismo w sprawie przekazania auta na rzecz wojska. "Takie powinny być standardy"

Pismo w sprawie przekazania auta na rzecz wojska. "Takie powinny być standardy"

Źródło:
tvn24.pl

Zbliża się czas matur i wyboru kierunku studiów. Państwowy Instytut Badawczy postanowił zapytać polską młodzież w wieku od 17 do 19 lat o to, jak widzą swoją przyszłość. Młodzi najczęściej chcieliby pracować w zawodach takich jak psycholog, programista czy lekarz.

W tych zawodach chcą pracować młodzi Polacy

W tych zawodach chcą pracować młodzi Polacy

Źródło:
tvn24.pl

Najbardziej inwigilowaną grupą czuli się politycy PiS. I oni sami mówili, że uważają, że są podsłuchiwani, bo dyscyplina i utrzymanie klubu jest priorytetem - mówił w "Kawie na ławę" Przemysław Wipler z Konfederacji. - Podgryzacie sobie aorty, kopiecie się po kostkach, nie wierzycie sobie, zaglądacie sobie za firanki, podsłuchujecie siebie nawzajem, inwigilujecie. To jest obraz partii upadłej - powiedział o PiS wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek z Lewicy.

Suski wezwany w sprawie Pegasusa. "Czytam to bardzo jednoznacznie. Jest osobą pokrzywdzoną"

Suski wezwany w sprawie Pegasusa. "Czytam to bardzo jednoznacznie. Jest osobą pokrzywdzoną"

Źródło:
TVN24
Jola Ogar-Hill: mam żonę i córkę, a w Polsce jestem bezdzietną panną

Jola Ogar-Hill: mam żonę i córkę, a w Polsce jestem bezdzietną panną

Premium

Stacja informacyjna TVN24, należąca do globalnego koncernu medialnego Warner Bros. Discovery, była najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce w marcu 2024 roku - wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów. Na informacje przekazywane na antenie TVN24 powoływano się ponad 4,2 tysiąca razy.

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

"Rada Polskich Mediów stanowczo sprzeciwia się bezprawnym i szkodliwym społecznie działaniom podejmowanym przez Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wobec niezależnych mediów" - brzmi treść uchwały RPM. Sprawa dotyczy decyzji oraz wypowiedzi Macieja Świrskiego wymierzonych w redakcje TVN24, TOK FM.

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Źródło:
tvn24.pl

Już po raz czwarty Fundacja Grand Press uhonoruje Medalami Wolności Słowa Polaków w wyjątkowy sposób zasłużonych dla wolności wypowiedzi. Jak co roku swoich kandydatów mogą wskazywać również obywatele. 

Medal Wolności Słowa. Można zgłaszać kandydatów  

Medal Wolności Słowa. Można zgłaszać kandydatów  

Źródło:
Fundacja Grand Press

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o "miłosnym dramacie w sportowym świecie", czyli o filmie "Challengers" z Zendayą, który wszedł właśnie do kin. Na wielkim ekranie można też obejrzeć film "Back to Black. Historia Amy Winehouse" - pierwszą fabularną biografię wokalistki. Z kolei do księgarń trafiła książka o legendarnym zespole ABBA. Muzycy ujawnili niepublikowane wcześniej szczegóły z ich życia zawodowego i prywatnego. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24