Grupa turystów z Ukrainy, wspinająca się w niedzielę na Rysy, wzbudziła niemałą konsternację – byli wyposażeni w sprzęt górski własnej roboty. W skład ich ekwipunku wchodziły między innymi gumowce owinięte srebrną taśmą i czekany wykonane najprawdopodobniej z prętów zbrojeniowych.
Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy od jednego ze świadków tej niecodziennej sytuacji, który grupę Ukraińców wypatrzył w okolicy Czarnego Stawu.
- Na nogach mieli gumowce poowijane srebrną taśmą, oprócz tego mieli czekany z drutu i jakieś pseudoraki przyczepione do butów opaskami zaciskowymi. Na rękach mieli rękawice robocze – relacjonuje turysta.
Trudne warunki
Mimo niedoborów w ekwipunku Ukraińcy najprawdopodobniej zdobyli Rysy. - Z tego, co koledzy opowiadali, to radzili sobie średnio, ale na szczyt dotarli. Część trasy w dół pokonali zjeżdżając na pośladkach – opisuje świadek.
Tatrzański Park Narodowy ostrzega, że w wyższych partiach gór pokrywa śniegu jest mocno zróżnicowana, śnieg na szlakach w wielu miejscach jest zmrożony i bardzo twardy. "Poruszanie się w takich warunkach wymaga zastosowania odpowiedniego sprzętu zimowego (raki, czekan, lawinowe ABC) oraz umiejętności korzystania z niego"– czytamy w komunikacie TPN.
Autor: wini/gp / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: archiwum prywatne