Rokita popiera kandydata PiS w Krakowie. "Jestem wierny przyjaźniom młodości"

- Kraków jest miastem, którego potencjał, ambicje i dynamika zwłaszcza w ostatnich latach były marnowane. Nieprzypadkowo to zaplecze, ci, którzy stanęli obok mnie i nakłaniali mnie do przyjęcia propozycji kandydowania, to przedstawiciele m.in. środowiska akademickiego – mówił w poniedziałek Marek Lasota.

Według Lasoty nie spełniono dwóch obietnic złożonych mieszkańcom: że nad Wisłą będą rozgrywane mecze piłkarskie Mistrzostw EURO 2012 i, że będą tu organizowane Igrzyska Olimpijskie 2022, choć w związku z tymi przedsięwzięciami wydano niemałe pieniądze. Jak zauważył Lasota, w żaden sposób nie są natomiast promowane Światowe Dni Młodzieży w 2016 r., które odbędą się na pewno. - Jako prezydent rozpocznę poważne starania o to, żeby w 2025 r. w Krakowie odbyła się światowa wystawa World EXPO – zadeklarował.

W honorowym komitecie poparcia Lasoty znaleźli się politycy, działacze społeczni, historycy, publicyści, literaci. To m.in. posłowie PiS: Włodzimierz Bernacki, Barbara Bubula, Krzysztof Szczerski, posłowie do PE Andrzej Duda i Ryszard Legutko, historycy: prof. Andrzej Essen, prof. Piotr Franaszek i prof. Tomasz Gąsowski, poeci: Leszek Długosz, Jerzy Gizella, Jan Polkowski, pisarze Roma Ligocka i Andrzej Pilipiuk, trener i działacz sportowy Piotr Radwański oraz adwokat Małgorzata Wassermann. W komitecie są także przewodniczący Zespołu Wspierania Radia Maryja prof. Janusz Kawecki i ks. Tadeusz Isakowicz–Zaleski.

- Jest człowiekiem pryncypialnym, ale potrafi łączyć pryncypializm z otwartością na ludzi i inne punkty widzenia – zachwalał kandydata kolega z lat studiów prof. Andrzej Waśko.

Największe poruszenie wywołało pojawienie się na poniedziałkowym spotkaniu Jana Rokity, który od miesięcy nie uczestniczy w czynnej polityce. - Jestem sentymentalny i wierny przyjaźniom młodości – mówił dziennikarzom były polityk PO. Tłumaczył, że zna Marka Lasotę kilkadziesiąt lat. - Jest on człowiekiem przyzwoitym i inteligentnym, co w tym świecie mongołów politycznych wcale nie jest takim częstym zjawiskiem i niezdolnym chyba do tego, żeby stworzyć wokół siebie jakąkolwiek sitwę – dodał. Rokita zaznaczył, że nie ma dla niego znaczenia, iż Lasota startuje w wyborach jako kandydat jednoczącej się prawicy z poparciem PiS. - Kogo on reprezentuje, takie literki czy inne literki, to bez znaczenia – mówił Rokita. Pytany, czy PO - szukając kandydata na prezydenta Krakowa - popełniła błąd, nie stawiając na Lasotę, Rokita odparł, że "o ile rozumie politykę krakowską, to PO wystawiła kandydata, który ma przegrać, po to, żeby wygrał Jacek Majchrowski, ponieważ PO ma układ z Majchrowskim nie od dzisiaj". Kandydatką PO jest Marta Patena.

Rokita zaznaczył, że jego pojawienie się na poniedziałkowym spotkaniu nie oznacza powrotu do polityki. - Nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić, co musiałoby się stać, żebym wrócił. Musiałoby chodzić znowu o coś w polityce i być coś ważnego do zrobienia. Celebrowanie urzędów publicznych i budowanie intryg na prawo i lewo zdaje mi się tak straszną stratą życia w wieku lat pięćdziesięciu paru, że wolałbym umrzeć niż robić to przez jeden dzień - zastrzegł.

O prezydenturę Krakowa walczyć będzie 16 listopada ośmioro kandydatów. Wystartują: urzędujący prezydent Jacek Majchrowski; kandydat prawicy Marek Lasota; kandydatka PO Marta Patena; kandydat niezależny Łukasz Gibała; kandydat niezależny Sławomir Ptaszkiewicz; Tomasz Leśniak z KWW Kraków Przeciw Igrzyskom - Porozumienie Ruchów Miejskich; Konrad Berkowicz - kandydat KWW Nowa Prawica oraz Andrzej Sikorski z KWW Obrona Praw Emerytów Rencistów Lokatorów.

Autor: eos//rzw/kwoj / Źródło: PAP