Podróżował, kupował drogie gadżety, a nawet zaczął konstruować wyścigówkę - wszystko na koszt firmy. Policja zatrzymała mężczyznę, który z koroporacji, w której pracował wyłudził 800 tys. zł. "Zgubila go pazerność" - mówi policja.
- Trzydziestolatek wyłudzał pieniądze posługując się kartami przedpłaconymi wystawionymi na firmę, w której pracował. Początkowo doładowywał je kwotami sięgającymi kilku tysięcy złotych, z czasem jednak kwoty doładowań były znacznie wyższe – podaje Mariusz Ciarka, rzecznik małopolskiej policji.
Wyścigówka na koszt firmy
Jak informuje małopolska policja, kiedy karty zostały zasilone, od razu wypłacał pieniądze dysponując nimi do prywatnych celów. - Korzystał z nich bardzo rozrzutnie. Kupił profesjonalny, kosztowny sprzęt fotograficzny, luksusowy samochód i motocykl. Poza tym podróżował, a nawet zaczął konstruować samochód wyścigowy – mówi Ciarka. Prawdopodobnie po jednej z wypłat z bankomatu ktoś ukradł mężczyźnie kilkadziesiąt tysięcy złotych. Nie zgłosił jednak tego, obawiając się, że jego wysokie dochody wzbudzą zainteresowanie policji.
Terroryzowany przez grupę przestępczą?
Pracodawca zorientował się o brakach na koncie firmowym. Kiedy policjanci przeanalizowali dokumenty księgowe wszystko wskazywało na to, że za deficyt na koncie firmy odpowiada właśnie 30–letni pracownik korporacji.
- Mężczyzna spodziewając się zatrzymania przez policjantów postanowił przyznać się swoim przełożonym do wszystkiego mówiąc, że robił to ze strachu, gdyż od jakiegoś czasu jest terroryzowany przez grupę przestępczą. Jej członkowie mieli grozić mu i zmuszać do takich działań - relacjonuje Ciarka. - Na komisariacie sam złożył zawiadomienie o przestępstwie - dodaje. Policjanci, zanim zdecydowali się na zatrzymanie, sprawdzili szczegółowo podawane przez niego informacje. Jak podaje policja, wszystko zostało wymyślone, popełniając przestępstwo nie znajdował się pod niczyją presją.
"Zgubiła go pazerność"
Podczas przeszukania miejsca zamieszkania funkcjonariusze odzyskali sprzęt o wartości 260 tysięcy złotych, zakupiony przez 30–latka za pieniądze pochodzące z przestępstwa. Zabezpieczono też m.in. luksusowy samochód, motocykl, sprzęt fotograficzny i gotówkę. Funkcjonariusze sprawdzają też czy mógł przywłaszczyć sobie również firmowe karty podarunkowe na kwotę 60 tysięcy złotych.
Mężczyźnie przedstawiono zarzuty oszustwa związane z wyłudzeniem mienia znacznej wartości i zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
Autor: ał / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska Policja