Pomnik niedźwiedzia Wojtka może stanąć w Krakowie

- W ramach rozpoczętej zbiórki pieniędzy na ten cel wpłynęło do tej pory około 1,5 tys. złotych. Na razie zbiórka idzie słabo, ale liczymy, że z czasem będzie przybywać darczyńców – informuje Kazimierz Cholewa, prezes Towarzystwa Parku im. dr. Henryka Jordana.

Jak zapowiada urząd miasta radni zajmą się pomysłem dopiero we wrześniu i wtedy podejmą decyzję, czy pomnika stanie w Krakowie.

Zgodnie z koncepcją autora projektu, Wojciecha Batko, odlana z brązu i wysoka na ponad dwa metry podobizna Wojtka miałaby stanąć na mapie. Na niej niedźwiedzimi tropami zostałby oznaczony cały jego szlak bojowy armii. Zwierzę jedną łapą wskazywałoby drogę do pomnika swojego dowódcy, generała Władysława Andersa, a pod drugą miałoby trzymać skrzynkę z amunicją lub pocisk artyleryjski.

Pomysłodawca przewiduje, że odsłonięcie krakowskiego pomnika mogłoby się odbyć 18 maja 2014 roku, w 70. rocznicę zdobycia klasztoru Monte Cassino przez żołnierzy II Korpusu pod dowództwem generała Andersa. - Nie ma lepszej daty na tę uroczystość - zaznacza Cholewa. W tym samym dniu zwierzę zostanie też upamiętnione w ogrodach Princess Street, w szkockim Edynburgu. Niedźwiedź ma już swój pomnik w Instytucie gen. Władysława Sikorskiego w Londynie.

Wojtek, syryjski niedźwiedź brunatny, w kwietniu 1942 roku został przygarnięty przez żołnierzy Armii Andersa na terenie obecnego Iranu. Został wpisany na listę personelu 22. Kompanii Zaopatrywania Artylerii. Z żołnierzami, najpierw w stopniu szeregowca, a potem kaprala, przeszedł szlak bojowy od Iranu, przez Irak, Syrię, Palestynę, Monte Cassino do Szkocji. Po zakończeniu działań jednostki oddano do ogrodu zoologicznego w Edynburgu. Żył w nim do 1963 r. Umieszczona jest tam tablica ku czci "polskiego bohatera".

Autor: ał / Źródło: PAP