Skanowali i drukowali 50-złotowe banknoty, a następnie płacili nimi w sklepach – tak wyglądał proces wprowadzenia do obiegu fałszywych banknotów. Zajmowało się tym sześć osób z powiatu miechowskiego. Dopiero czujność ekspedientki jednego ze sklepów pozwoliła na namierzenie szajki. Kobieta zorientowała się, że ma w kasie podrobiony banknot i zawiadomiła policję.
Cała akcja trwała od listopada 2014. Jak informuje Krzysztof Łach z małopolskiej komendy policji, jednocześnie takim samym procederem trudniły się dwie grupy. Członkowie obu zostali zatrzymani i postawiono im zarzuty wprowadzania do obiegu fałszywych pieniędzy.
Działali w trzech województwach
Grupa zatrzymana w Jędrzejowie liczyła trzy osoby – dwóch mężczyzn w wieku 47 i 54 lat oraz 51-letnia kobieta. – Szefem i pomysłodawcą przestępczego procederu były 47-letni mężczyzna – tłumaczy Łach.
Na początku mężczyźni działali we dwóch, skanując i drukując banknoty. Później dołączyła do nich żona 47-latka. Dopiero wtedy fałszerze rozszerzyli swoją działalność poza województwo świętokrzyskie, na terenie którego dotychczas działali. Wtedy fałszywe banknoty zaczęły pojawiać się również na Śląsku i w Małopolsce.
Policja szacuje, że grupa wprowadziła do obiegu co najmniej 350 banknotów o nominale 50 zł. Ta liczba może jednak być większa, ponieważ małopolska policja wciąż zbiera zgłoszenia z sąsiednich województw. - W mieszkaniu szefa grupy policja zabezpieczyła także komputery, drukarki, wydrukowane banknoty i skierowania na badania lekarskie - wylicza Łach.
Cała trójka zatrzymanych usłyszała zarzuty podrabiania polskich pieniędzy. Obecnie znajdują się w tymczasowym areszcie, grozi im do 25 lat więzienia.
Pieniądze, amunicja i przerobiona broń
Druga zatrzymana grupa działała na terenie powiatu miechowskiego. Tworzyło ją trzech mężczyzn w wieku od 19 do 33 lat.
- W miejscu zamieszkania 19-latka zabezpieczono komputer i drukarkę, natomiast u 23-latka znaleziono amunicję i broń pneumatyczną długą, najprawdopodobniej przerobioną na amunicję ostrą - tłumaczy Łach. Rzecznik dodaje też, ze kwalifikację broni dopiero ocenią biegli.
Mężczyznom również postawiono zarzuty podrabiania pieniędzy. Obowiązuje ich policyjny dozór. Dodatkowo 23-latek może odpowiedzieć za posiadanie ostrej amunicji bez zezwolenia.
Autor: wini / Źródło: TVN 24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska Komenda Policji