Do zdarzenia doszło w sobotę (22 lipca) wieczorem na drodze krajowej numer 74 w okolicach Ożarowa (woj. świętokrzyskie). Patrolujący tę trasę policjanci zauważyli kierującego motorowerem chłopca, który na widok radiowozu gwałtownie zmienił kierunek jazdy.
Pościg w polu
Podejrzane zachowanie nastolatka zaniepokoiło funkcjonariuszy, którzy ruszyli za nim w pościg.
Czytaj też: Policyjny pościg za nastolatkami na skuterze. W akcji dwa radiowozy
- Policjanci natychmiast podali sygnały świetlne i dźwiękowe wzywające do zatrzymania się, które zostały przez motorowerzystę zignorowane. Kierujący kontynuował jazdę, a po przejechaniu około 1 kilometra skręcił w pole ze zbożem. Tam policjanci kontynuowali pościg już pieszo - poinformowała w komunikacie aspirant Katarzyna Czesna-Wójcik, oficer prasowa opatowskiej policji.
Po krótkim pieszym pościgu mundurowi ujęli kierującego. Okazał się nim 15-letni mieszkaniec gminy Ożarów - chłopak nie miał uprawnień do kierowania pojazdem. - Podczas czynności wyszło na jaw, że młody człowiek, aby utrudnić identyfikację właściciela mz-etki przerobił wyróżniki tablicy rejestracyjnej przy użyciu czarnej taśmy izolacyjnej - przekazała Czesna-Wójcik.
Mundurowi ustalili, że pojazd należy do ojca 15-latka. Chłopiec zabrał motorower bez wiedzy opiekuna. Sprawa zakończy się teraz w sądzie rodzinnym.
Autorka/Autor: bp
Źródło: KPP Opatów
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock