Prokuratura wycofała wniosek o zawieszenie Jana Tajstera w pełnieniu funkcji dyrektora ZIKiT. Zrobiła to, bo wcześniej zdążyl go już odwołać prezydent Majchrowski. Mimo to, obrona oskarżonego oświadczyła, że wniosek prokuratury jest "nierzetelny", a sam Tajster zgłosił sądowi podejrzenie popełnienia przestępstwa.
W środę podczas rozprawy w procesie, w którym jednym z oskarżonych jest Jan Tajster, prokurator wycofała wniosek o zawieszenie go pełnieniu funkcji dyrektora krakowskiego Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie. Powołała się przy tym na pismo z magistratu o rozwiązaniu z dniem 4 sierpnia za porozumieniem stron umowy z Tajsterem zawartej 30 lipca.
"Wniosek nierzetelny, zawiera nieprawdziwe dane i przesądza o winie"
Pomimo pozostawienia przez sąd wniosku bez rozpoznania, obrońcy oskarżonych złożyli oświadczenia, że wniosek prokuratora jest nierzetelny, zawiera nieprawdziwe dane i przesądza o winie oskarżonego. Sąd pouczył ich, że wobec faktu, iż wniosek nie będzie rozpoznawany, ich wypowiedzi mają charakter wyłącznie medialny.
Sam Jan Tajster zgłosił natomiast sądowi "uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa przez prokuratora w celu osiągnięcia korzyści procesowej", ponieważ czworo świadków wymienionych we wniosku jako pracownicy ZIKiT-u już tam nie pracuje. Proces dotyczy nieprawidłowości przy zabezpieczaniu pielgrzymki Benedykta XVI w Krakowie.
Podobne wnioski prokuratura złożyła do wszystkich sądów, w których toczą się procesy przeciwko Janowi Tajsterowi. Prawdopodobnie również one zostaną wycofane jako bezprzedmiotowe w związku z odwołaniem go ze stanowiska.
2 wyroki, 13 aktów oskarżenia
30 lipca prezydent Krakowa Jacek Majchrowski mianował Jana Tajstera na stanowisko dyrektora Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, jednej z największych jednostek budżetowych miasta. Krakowskie media nazywają urzędnika "niezatapialnym". Do tej pory prokuratura skierowała do sądów 13 aktów oskarżenia przeciw niemu. Został w nich oskarżony m.in. o korupcję, niedopełnienie obowiązków, przekroczenie uprawnień, mobbing i molestowanie pracownic w okresie, gdy był dyrektorem ówczesnego Zarządu Dróg i Komunikacji.
Majchrowski informował, że Tajster został wybrany na dyrektora ZIKiT w wyniku otwartego konkursu. Powołał się również na opinie prawników, że dopóki nie zapadł żaden prawomocny wyrok Tajstera należy traktować jako niewinnego. Sam Tajster prosił dziennikarzy o podawanie jego pełnego nazwiska.
Kontrowersyjna decyzja
W związku z tą nominacją Prokuratura Okręgowa w Krakowie wystąpiła do sądów, w których toczą się procesy przeciwko Tajsterowi, by zastosowały wobec niego środek zapobiegawczy w postaci zawieszenia w czynnościach służbowych. W jednej ze spraw dotyczącej znęcania się nad pracownikami prokurator wystąpił o zastosowanie dozoru policji połączonego z zakazem zbliżania i kontaktowania się z pokrzywdzonymi w tej sprawie. Część z nich to osoby, które z racji objętej funkcji przez dyrektora zostały jego podwładnymi.
Wybór Tajstera na dyrektora ZIKiT oburzył krakowskie środowiska obywatelskie i polityczne. Część z nich zaapelowała do Rady Miasta, aby przyjęła uchwałę w sprawie przeprowadzenia referendum dotyczącego odwołania prezydenta Jacka Majchrowskiego. Zapowiadały, że jeśli taka uchwała nie zostanie podjęta, to może się rozpocząć zbieranie podpisów pod wnioskiem obywatelskim dotyczącym referendum odwoławczego.
W poniedziałek PiS złożyło wniosek do wojewody małopolskiego o kontrolę przeprowadzenia konkursu na dyrektora ZIKiT, powołując się na niespójność konkursowych wymagań formalnych, dotyczących wykształcenia, ze statutem tej jednostki. Dokumenty konkursu bada też Centralne Biuro Antykorupcyjne, które zwróciło się o nie tuż po nominacji Tajstera.
We wtorek prezydent Krakowa Jacek Majchrowski poinformował, że podjął decyzję o rozwiązaniu umowy z Tajsterem. - Wspólnie doszliśmy do wniosku, że atmosfera, jaka wytworzyła się wokół kwestii powołania go na stanowisko, wyklucza możliwość skutecznego wykonywania przez niego obowiązków służbowych - oświadczył Majchrowski.
Prezydent ustąpił
Jak zaznaczył prezydent, do takiej decyzji skłoniły go jednoznacznie negatywne oceny społeczne odnoszące się do powierzenia Tajsterowi funkcji dyrektora ZIKiT. Także – "stanowisko prokuratury, która upatruje w decyzji o zatrudnieniu pana Jana Tajstera zagrożenia dla dobra wymiaru sprawiedliwości i prowadzonych postępowań" – jak podawał Majchrowski.
Jednocześnie skrytykował działania prokuratury i sądu, którym zarzucił, że przynajmniej część postępowań przeciw Tajsterowi nosi znamiona przewlekłości. Zaznaczył, że nie zmienił zdania ani co do formalnej prawidłowości procedury naboru na stanowisko dyrektora ZIKIT, ani też co do oceny kwalifikacji Tajstera. - Dlatego ustępując z szacunku dla głosów większości, zostawiam sobie prawo do własnego moralnego osądu tej sytuacji - podkreślił.
Jan Tajster do 2008 r. był dyrektorem ówczesnego Zarządu Dróg i Komunikacji, a wcześniej Zarządu Cmentarzy Komunalnych. W marcu tego roku krakowski sąd skazał go nieprawomocnie na karę 5 tys. zł grzywny za fałszowanie dokumentacji przetargowej dotyczącej fikcyjnego przetargu na remont siedziby ZDiK-u. Jedyny prawomocny wyrok przeciwko Tajsterowi zapadł w 2008 roku. Krakowski sąd skazał go wówczas w procesie karnym na grzywnę 10 tys. zł za nieumyślne doprowadzenie do zimowego paraliżu komunikacyjnego Krakowa w styczniu 2005 r. Wyrok ten uległ już zatarciu.
Autor: PAP/mmw/kv / Źródło: TVN24 Kraków / PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24