Ma 48 lat, z czego około 20 spędził za kratami. Był skazywany za zgwałcenie sześciorga dzieci w wieku od 6 do 10 lat. Po wyjściu z więzienia nie trafił na leczenie, był poza całkowitą kontrolą, bo nie obejmuje go ustawa i znów wykorzystał seksualnie dziecko. Ministerstwo Sprawiedliwości naprawia błąd i pisze nową regulację.
Od 3 lat w Polsce obowiązują przepisy Kodeksu karnego, które po wyjściu pedofilów z więzienia pozwalają kierować ich na przymusowe leczenie. W Polsce działają trzy specjalistyczne ośrodki, do których trafiają pacjenci. Ale trafiają tylko ci, w wobec których orzeczono wyroki po czerwcu 2010 roku.
Nie mógł trafić do ośrodka
Roman B. do takiego ośrodka nie trafił, sąd nie skierował go, bo nie mógł. Przepisy pozwalają na przymusowe leczenie pedofilów, ale tylko tych skazanych po wejściu ustawy w życie. Prokuratura w Chrzanowie nie potrafi odpowiedzieć czy popełniono błędy w procesie terapeutycznym Romana B.
- Problem polega na tym, że te przepisy weszły w życie dopiero w czerwcu 2010 i nie mogą być stosowane wobec przestępców, którzy zostali skazani przed tą datą – wyjaśnia Patrycja Loose z Ministerstwa Sprawiedliwości.
Do Sejmu trafiła nowa ustawa, która pozwoli kierować na przymusowe leczenie w zamkniętych ośrodkach przestępców niezależnie od tego jak długo przebywają w zakładzie karnym.
Według psychologów po terapii w ośrodkach specjalistycznych widać efekty. - Skłonności ma się do końca życia. Terapia służy temu by nauczyć pacjentów radzenia sobie z popędem płciowym – mówi Mirosława Niewińska, psycholog w Szpitalu Psychiatrycznym w Choroszczy
Wielokrotnie skazany
We wtorek po południu w jednej z podkrakowskich miejscowości 10-letni chłopiec został zaczepiony przez nieznanego mu mężczyznę. Człowiek ten miał zaciągnąć go w rejon ogródków działkowych i wykorzystać seksualnie. Dobę później policja zatrzymała Romana B. Podejrzany przyznał się do zarzutów i skorzystał z prawa do odmowy wyjaśnień. Na wniosek prokuratury został aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu kara do 15 lat pozbawienia wolności.
Roman B. jest recydywistą, od 1995 roku wielokrotnie był skazywany za podobne przestępstwa wobec dzieci. Na wolność wyszedł 7 września po odbyciu pełnej kary 12 lat więzienia, orzeczonej za 6 przestępstw wobec dzieci w wieku od 6 do 10 lat.
W polskich więzieniach kary odbywa około tysiąc pedofilów. Co roku około stu z nich trafia na wolność.
Autor: ał/iga / Źródło: Fakty TVN/ TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN