30-latek ukrywał na swojej posesji, niecodzienną "kolekcję". Broń, granaty, proch i amunicja artleryjska. Oprócz tego mięso niewiadomego pochodzenia, poroża zwierząt, silniki elektryczne i... dwa dziki. Tłumaczył funkcjonariuszom, że wszystkie przedmioty znalazł. Ci przypuszczają, że zajmował się kłusownictwem. 30-latkowi grozi 8 lat więzienia.
Mężczyzna został zatrzymany w niedzielę na terenie swojej posesji w gminie Łagów, niedaleko Kielc (woj. świętokrzyskie).
Zakopany arsenał
30-latek był pod obserwacją służb od dłuższego czasu: - Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego kieleckiej komendy przeszukali miejsce zamieszkania 30-latka, ponieważ już od jakiegoś czasu podejrzewali, że może on posiadać broń – informuje Marzena Tkacz z zespołu prasowego kieleckiej policji.
Policjanci, dzięki wykrywaczom metali i psom wyszkolonego specjalnie do wyszukiwania materiałów wybuchowych, odkryli całkiem pokaźny arsenał, nie tylko broni i amunicji. - Policjanci w kryjówkach, w różnych częściach posesji, znaleźli zakopane 7 jednostek broni palnej, w tym 3 sztuki broni długiej, jedną tzw. samoróbkę oraz broń krótką – wylicza funkcjonariuszka. – Oprócz tego 96 sztuk amunicji różnego kalibru, 12 sztuk granatów moździerzowych, proch artyleryjski i zapalniki, pocisk artyleryjski do granatnika oraz rakietowy – wymienia dalej.
Kłusował?
To nie koniec ukrywanej „kolekcji” zatrzymanego. Oprócz broni, policjanci znaleźli na posesji także przedmioty, które mogą wskazywać na prowadzone przez 30-latka działania kłusownicze, w tym 37 sztuk poroży kozła, wnyki, tusze zwierzęce. - W zagrodzie znaleziono dwa żywe dziki – dodaje Tkacz. - Funkcjonariusze o tym fakcie poinformowali Straż Łowiecką w Kielcach – dodaje.
Innym „dziwnym” znaleziskiem w posesji zatrzymanego, są dwa silniki elektryczne, niewiadomego pochodzenia.
Mężczyzna tłumaczył policjantom, że wszystkie przedmioty znalazł. Miał być miłośnikiem i kolekcjonerem przedmiotów z czasów II Wojny Światowej. Ustalono, że nie ma pozwoleń na posiadanie broni.
30-latek zostanie we wtorek doprowadzony do prokuratury, gdzie zostanie złożony wniosek o jego tymczasowe aresztowanie. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Mężczyzna mieszkał na terenie gminy Łagów niedaleko Kielc:
Autor: ps / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Kraków