Matka z synem z Krakowa chcieli oszukać metodą "na wnuczka" 309 osób. Swoje ofiary wyszukiwali w książce telefonicznej. Udało im się naciągnąć tylko dwie z nich na 6 i 10 tys. zł.
46-letnia kobieta i jej 24-letni syn wyszukiwali swoje ofiary z książki telefonicznej. Wybierali imiona abonentów charakterystyczne dla starszego pokolenia. Przez telefon podawali się za członków rodziny i prosili o pożyczkę w nagłej potrzebie. - Udało im się tylko w dwóch przypadkach, co świadczy o tym, że starsi ludzie poznali już metody pracy oszustów – ocenia Katarzyna Cisło z zespołu prasowego małopolskiej policji.
Oszukali tylko dwóch
Tylko w dwóch przypadkach udało im się oszukać starsze osoby na 6 i 10 tys. zł. Łącznie przedstawiono im 307 zarzutów usiłowania oszustwa oraz dwa zarzuty dokonania oszustwa. Zdaniem policji, ponieważ oszuści działali na masową skalę, bardzo prawdopodobne jest, że osób poszkodowanych może być dużo więcej.
Pod koniec lutego krakowscy policjanci zatrzymali także innego mężczyznę, który oszukiwał starszych ludzi metodą na wnuczka, posługując się książką telefoniczną. Oszust usłyszał 214 zarzutów usiłowania oszustwa i trzy zarzuty oszustwa.
Starsi coraz mniej naiwni
Policja podkreśla fakt, że coraz więcej starszych osób nie daje się łatwo oszukiwać fałszywym wnuczkom.
- Świadczy to o tym, że starsi ludzie, dzięki informacjom w mediach, poznali już metody działania oszustów i nie są tak łatwowierni ani bezkrytyczni w oferowaniu pomocy – podkreśla Katarzyna Cisło.
Autor: nf/par/k / Źródło: PAP/TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Materiały policji/TVN24