W gminie Krzeszowice (Małopolska) detektoryści z wykrywaczami metalu szukali zabytków. Zamiast tego znaleźli niewybuchy – osiem pocisków artyleryjskich i i pocisk moździerzowy.
Do zdarzenia, o którym w środę poinformowała małopolska policja, doszło 4 grudnia w lesie w gminie Krzeszowice. - Niewybuchy zostały odnalezione wykrywaczem metalu podczas wykonywania poszukiwań porzuconych i ukrytych zabytków, w sześciu różnych miejscach oddalonych od siebie o kilkaset metrów – informuje Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Dziewięć pocisków
Na miejsce zostali wezwani policjanci razem z pirotechnikiem, którzy potwierdzili charakter znaleziska i zabezpieczyli teren do przyjazdu saperów. - Według rozpoznania minersko-pirotechnicznego było to osiem pocisków artyleryjskich i pocisk moździerzowy pochodzenia wojskowego z czasów II wojny światowej – podaje Gleń. Niewybuchy zostały przejęte i zdetonowane przez saperów.
Policja apeluje, by o każdym tego typu odkryciu informować odpowiednie służby. - Z uwagi na niebezpieczeństwo, jakie mogą nieść ze sobą te groźne znaleziska, w żadnym wypadku nie należy ich dotykać, czy przemieszczać — może to grozić wybuchem! – podkreśla rzecznik.
Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska policja