"Mikrokawalerki, buble budowlane i lokale usługowe udające mieszkania, a także inne przykłady złego budownictwa nie będą dłużej akceptowane w naszym mieście" - oświadczył prezydent Krakowa Aleksander Miszalski. Władze miasta zaprezentowały "Standardy odpowiedzialnego budownictwa", czyli dokument, który ma regulować kwestie związane m.in. z zielenią czy inwestycjami na osuwiskach.
Dokument "standardów odpowiedzialnego budownictwa" przygotowało kilka wydziałów urzędu miasta, a także Zarząd Infrastruktury Wodnej oraz Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Projekt był również konsultowany z przedstawicielami wydziałów architektury największych polskich miast, w tym Warszawy, Gdańska, Wrocławia i Poznania. Przewidywane w przyszłości rozmowy na poziomie rządowym miałyby dotyczyć zwłaszcza uregulowania funkcjonowania lokali usługowych, które przekształcane są w mieszkania.
- Naszym celem jest stworzenie mechanizmów, które pozwolą miastom skuteczniej zapobiegać praktykom niszczącym ład przestrzenny, komfort życia mieszkańców oraz przyrodę miejską. Kraków będzie skrupulatnie blokował takie inwestycje, nawet jeśli będzie się to wiązało z wchodzeniem na drogę sądową – zaznaczył podczas środowej konferencji prasowej wiceprezydent Krakowa Stanisław Mazur, który koordynował opracowanie dokumentu.
"Mikrokawalerki, buble budowlane i lokale usługowe udające mieszkania, a także inne przykłady złego budownictwa nie będą dłużej akceptowane w naszym mieście" - zapewnił we wpisie w mediach społecznościowych prezydent Krakowa Aleksander Miszalski. "Standardy odpowiedzialnego budownictwa" składają się z pięciu punktów. Każdy z nich odpowiada na inny problem związany z działaniami deweloperów.
"Standardy odpowiedzialnego budownictwa" w Krakowie
Pierwszy punkt brzmi: "Własny teren zielony dla każdej inwestycji". Z obserwacji urzędników wynika, że wiele firm deweloperskich próbuje po kilka razy wykorzystać ten sam teren biologicznie czynny, najczęściej zielony, przy ubieganiu się o pozwolenia na budowę. Ma to miejsce na przykład poprzez wydzielanie działek. To prowadzi z kolei do stopniowego zmniejszania terenów zielonych i pogarszania jakości życia mieszkańców. Władze miasta chcą, by działała zasada – raz zaplanowana zieleń może być zaliczona na poczet tylko jednej budowy. Nadzór budowlany, z pomocą nowoczesnych narzędzi, takich jak drony, będzie kontrolował realizację i utrzymanie zielonych przestrzeni.
Drugi punkt to "Mniej betonu, więcej zieleni – bez omijania przepisów". Wskazano w nim, że w projektach inwestycyjnych deweloperzy proponują tworzenie tzw. zielonych ścian i dużych powierzchni ogrodzeń jako terenów biologicznie czynnych. Takie rozwiązania budzą poważne wątpliwości co do ich trwałości oraz wpływu na gospodarkę wodną miasta. Zielone ściany i ogrodzenia powinny być uznawane jedynie za dodatkowe formy zazielenienia, stosowane już po zapewnieniu zgodnej z wymogami zieleni na terenie inwestycji. Miasto nie zgadza się też na niszczenie drzewostanu podczas prac budowlanych i na utwardzanie powierzchni biologicznie czynnej po zakończeniu realizacji inwestycji.
Trzeci punkt, "Nie dla ryzykownej zabudowy na osuwiskach", związany jest z obserwacjami urzędników, z których wynika, że rośnie zainteresowanie przekształcaniem terenów naturalnych i rolniczych w tereny budowalne. Zabudowywane są dawne poldery zalewowe, łąki przy wałach powodziowych i inne nisko położone obszary, które stanowiły naturalne magazyny retencyjne. Budowa domu czy bloku na takim obszarze może grozić katastrofą budowlaną.
Problem z mikrokawalerkami
Czwarty punkt, "Kompleks mikrokawalerek to nie dom jednorodzinny", dotyczy nasilającej się w Krakowie praktyki nielegalnej przebudowy budynków jednorodzinnych na wielorodzinne bez wymaganych pozwoleń i dokumentacji. Tego rodzaju działania prowadzą m.in. do zagrożenia pożarowego, braku miejsc postojowych. Przykład domu jednorodzinnego podzielonego na kilka mikromieszkań z "balkonami pod ziemią" opisywaliśmy w tvn24.pl.
Piąty punkt, "Lokal usługowy nie do zamieszkania", odnosi się do projektowania budynków usługowych w taki sposób, by docelowo inwestor mógł przeznaczyć je do zamieszkania. Obiekt opisywany pierwotnie w projekcie budowlanym jako budynek o funkcji usługowej, hotelowej, zamieszkania zbiorowego – po zrealizowaniu i odbiorze zaczyna pełnić funkcję mieszkalną wielorodzinną. To nieuczciwe "obchodzenie" ustaleń planu miejscowego lub decyzji "WZ", które nie pozwalają na powstanie w takim miejscu bloku.
Prezydent Krakowa Aleksander Miszalski zwrócił uwagę, że dokument ważny jest z kilku powodów. - Po pierwsze, wykorzystamy go w rozmowach z przedstawicielami rządu na temat tej problematyki. Po drugie, jest jasną informacją dla deweloperów, czego od nich oczekujemy i na jakie działania nie wyrażamy zgody. Po trzecie, pozwoli nam on uniknąć kłopotów interpretacyjnych przy wydawaniu decyzji o pozwoleniu na budowę – powiedział prezydent.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24