Sąd zakończył przygotowywanie uzasadnienia w sprawie zabójstwa studentki Katarzyny Z., do którego doszło blisko 25 lat temu w Krakowie. Ponieważ jednak sporządzanie dokumentu trwało zbyt długo, skazany za to brutalne morderstwo Robert J. otrzyma pięć tysięcy złotych rekompensaty.
Wyrok w tej sprawie zapadł przed krakowskim sądem rok temu. Uzasadnienie nie zostało jeszcze przekazane stronom postępowania, jednak jego przygotowywanie zostało zakończone.
Prezes sądu na wniosek sędziego przedłużał czas na sporządzenie pisemnego uzasadnienia wyroku, a finalny termin mijał 15 września br. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez biuro prasowe Sądu Okręgowego w Krakowie 12 września został oddany rękopis dokumentu, następnie trwało przygotowanie wersji komputerowej.
- Z informacji uzyskanych z sekretariatu wynika, że przepisywanie uzasadnienia zostało zakończone – poinformowała w środę sędzia Beata Górszczyk, rzeczniczka prasowa Sądu Okręgowego w Krakowie.
Skarga obrońcy
Według informacji PAP dokument nie został jeszcze przekazany stronom postępowania. Wcześniej, w związku z brakiem pisemnego uzasadnienia orzeczenia, obrońca Roberta J. złożył do Sądu Apelacyjnego w Krakowie skargę na przewlekłość postępowania. We wtorek na posiedzeniu niejawnym SA stwierdził, że przygotowywanie uzasadnienia trwało zbyt długo i zasądził dla oskarżonego Roberta J. kwotę 5 tys. zł rekompensaty.
- Przyjęto, że sporządzanie uzasadnienia przez rok, nawet przy obszernej sprawie, jest jednak terminem zbyt długim, przy czym podkreślono, że chodzi o obiektywne spojrzenie na tę sprawę, czyli długotrwałość sporządzania tego uzasadnienia, niezależnie od tego, czy to uzasadnienie rzeczywiście jest obszerne, czy sprawa wymaga szczególnego nakładu pracy – przekazał SSA Tomasz Szymański, rzecznik prasowy SA.
Dodał, że jeden z sędziów zgłosił zdanie odrębne, uznając, że nie ma podstaw do uznania przewlekłości, bo postępowanie w tzw. sprawie "Skóry" jako całość toczyło się sprawnie, a sprawa wymagała "nadzwyczajnych sił, środków i czasu".
Zabójstwo krakowskiej studentki
Robert J. oskarżony został o brutalne zabójstwo młodej kobiety, której fragmenty skóry i ciała pod koniec lat 90. wyłowiono z Wisły. We wrześniu ub.r. sąd pod przewodnictwem sędzi Beaty Marczewskiej, po rozpoznaniu sprawy na 85 terminach rozpraw, uznał, że J. brutalne zabił młodą kobietę i zbezcześcił jej zwłoki, a następnie wyrzucił jej szczątki do rzeki. Uzasadnienie wyroku było niejawne.
Tzw. sprawa "Skóry" została określona jedną z największych zagadek polskiej kryminalistyki. Proces domniemanego sprawcy zbrodni, który podczas pierwszej sądowej rozprawy nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, ruszył na początku 2020 r.
Akt oskarżenia w tej sprawie miał cztery tomy; liczył ok. 800 stron, a jej akta to niemal 500 tomów. Rozpoczęcie tego procesu stanowiło finał wielowątkowego śledztwa prowadzonego m.in. przez policjantów z tzw. Archiwum X. W poszukiwanie zabójcy zaangażowanych było wielu polskich i zagranicznych ekspertów.
Według ustaleń J. miał popełnić zbrodnię z powodu zaburzeń preferencji seksualnych o cechach sadystycznych i fetyszystycznych. Mężczyzna miał stosować przemoc, pozbawić ofiarę wolności, podawać określone związki chemiczne, m.in. leki przeciwpsychotyczne i przeciwlękowe. Młodą kobietę - według aktu oskarżenia - więził, maltretował fizycznie i psychicznie; kopał ją, bił twardym narzędziem i używał noża, powodując u niej liczne złamania, a także rany kłute i szarpane. Zwłoki rozkawałkował i wrzucił do rzeki. Tożsamość ofiary ustalono dzięki badaniom genetycznym.
Roberta J. zatrzymano w 2017 r. na krakowskim Kazimierzu; nie przyznał się do winy. Jak podała PK, mężczyzna złożył obszerne wyjaśnienia, ale odmówił odpowiedzi na niektóre pytania. We wrześniu 2022 roku został uznany za winnego zabójstwa i skazany na dożywocie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24