Krakowscy policjanci złapali na gorącym uczynku trzyosobową szajkę usiłującą wyłudzić ponad 100 tysięcy złotych od 61-latki z powiatu tczewskiego. Członkowie usłyszeli zarzut oszustwa, a szef grupy trafił do aresztu.
Jak przekazał w piątek oficer prasowy komendy miejskiej w Krakowie kom. Piotr Szpiech, do zatrzymania doszło w poniedziałek po sygnale od pracownika jednego z krakowskich banków o podejrzanych dwóch młodych mężczyznach i kobiecie, próbujących wypłacić znaczną sumę pieniędzy pochodzących z kilku przelewów dokonanych w krótkim czasie. Dodatkowo jeden z mężczyzn cały czas rozmawiał z kimś przez telefon, jakby instruował swojego rozmówcę.
Przybyły na miejsce patrol namierzył podejrzane osoby, a ponadto policjanci nawiązali kontakt z 61-letnią kobietą z powiatu tczewskiego, z którą oszuści rozmawiali przez telefon.
Okazało się, że kobieta padła ofiarą oszustwa i straciła ponad 100 tys. zł.
Zatrzymali trzech mężczyzn
Przed bankiem policjanci zatrzymali 26-latka i jego 19-letnich wspólników. Tego samego dnia 61-latka złożyła na policji zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Wszyscy członkowie szajki usłyszeli zarzut oszustwa, za co grozi kara od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia. Szef grupy decyzją sądu został tymczasowo aresztowany, a wobec jego wspólników orzeczono poręczenie majątkowe, dozór policyjny i zakaz kontaktowania się ze sobą.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock