Na Kontakt24 otrzymaliśmy informacje, że klienci centrum handlowego Bonarka w Krakowie utknęli w gigantycznych korkach i nie mogli po południu i wczesnym wieczorem wyjechać z parkingu. W sznurze aut - jak alarmował jeden z Reporterów24 - niektórzy czekali kilka godzin. - Potwierdzam, że nawał klientów sparaliżował ruch w okolicy, policja na miejscu stara się pomóc kierowcom i kieruje ruchem - przekazał tvn24.pl młodszy aspirant Mateusz Lenartowicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
"Rozumiem czas oraz zwiększony ruch. Jednak nietrudno zauważyć, że zyski finansowe centrum wygrały ze zdrowym rozsądkiem oraz bezpieczeństwem klientów" - napisał do nas pan Maciej, który - podobnie jak wielu innych kierowców - nie mógł wyjechać z parkingu.
O problemach została zaalarmowana policja. Mł. asp. Mateusz Lenartowicz przekazał, że na miejsce wysłano policjantów. - Dyżurny stara się zorganizować kolejne patrole. Funkcjonariusze kierują ruchem w taki sposób, żeby klienci mogli włączyć się do ruchu na ulicach okalających centrum - opowiadał policjant w rozmowie z tvn24.pl po godz. 19.
Nawał klientów
Zaznacza przy tym, że infrastruktura drogowa wokół sklepów nie jest przystosowana do takiego nawału osób. - Z centrum są dwa wyjazdy. Kiedy w jednym udało się opanować sytuację, zator utrzymuje się przy drugim wyjeździe - dodał.
Policjant przekazał, że nie jest w stanie oszacować, jak długo kierowcy muszą czekać na wyjazd z parkingów należących do centrum handlowego. - Ze swojej strony apeluję do kierowców jadących przez Kraków, żeby unikać jazdy w tej okolicy - podkreślił policjant.
Po godz. 20 poinformował, że sytuacja zaczyna wracać do normy. Zator udało się w dużej mierze rozładować.
Centrum Handlowe Bonarka należy do największych w Krakowie. Mieści się dość blisko centrum miasta, niedaleko ronda Matecznego, przy ulicy Kamieńskiego, która jest drogą wylotową w kierunku Wieliczki.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Google Maps