Na skrzyżowaniu w Krakowie doszło do kolizji dwóch samochodów. Jak informuje policja, ze zgłoszenia wynikało, że po zdarzeniu w stronę osób podróżujących jednym z pojazdów "miały paść strzały z broni palnej". Dzień po zdarzeniu wciąż jest wiele niewiadomych.
Do strzelaniny miało dojść w poniedziałek około południa na skrzyżowaniu alei Pokoju i ulicy Francesco Nullo w Krakowie.
Czytaj też: Kasjerce groził "przedmiotem przypominającym nóż", ciężko ranił klientów, którzy próbowali go powstrzymać
Policja: ze zgłoszenia wynika, że padły strzały z broni palnej
Jak wynika z dotychczasowych ustaleń krakowskich policjantów, na skrzyżowaniu miały zderzyć się dwa samochody. W poniedziałek funkcjonariusze informowali, że według zgłoszenia w pewnym momencie w kierunku osób znajdujących się w jednym z tych pojazdów miały paść strzały z broni palnej. We wtorek funkcjonariusze poinformowali, że broni miały użyć nieuczestniczące w stłuczce osoby, które pojawiły się w miejscu zdarzenia po kolizji.
- Pasażerowie nie używali broni. Najprawdopodobniej jeden z uczestników tej kolizji nie miał z tym późniejszym zdarzeniem nic wspólnego - powiedział reporterowi TVN24 podkomisarz Piotr Szpiech, rzecznik prasowy krakowskiej policji. Dodał, że policjanci ustalają i przesłuchują świadków zdarzenia.
Czytaj też: "Potrącili autem trzy osoby, jedną zaatakowali maczetą". Podejrzani z zarzutem usiłowania zabójstwa
Szpiech dodał, że na ten moment nie ma informacji o osobach poszkodowanych. Funkcjonariusze weryfikują informacje podane w zgłoszeniu.
Pierwsze o zdarzeniu poinformowało radio RMF FM.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl