Lata górowania nad Krakowem dają się we znaki Kopcowi Kościuszki. Wzniesienie powoli osuwa się od południowej strony. Dlatego wkrótce zabytek przejdzie remont.
Jak podkreśla Monika Bogdanowska, Małopolska Wojewódzka Konserwator Zabytków, remont jest konieczny.
- Wszyscy jesteśmy zgodni, że remont trzeba zrobić. Prace są niezbędne, ale były sugestie, by skonsultować je dodatkowo ze specjalistami z AGH – mówiła dziennikarzom Monika Bogdanowska. Jak podkreśliła, dzięki nowoczesnym metodom badawczym możliwe było określenie, co dzieje się wewnątrz kopca i przygotowanie symulacji komputerowej, co stanie się w przyszłości. - Kopiec zsuwa się w jedną stronę – powiedziała konserwator.
"Zyska właściwa sylwetę"
Podczas remontu wzmocnione zostaną zbocza kopca. Do tego celu zostanie wykorzystana technologia stosowana m.in. na poboczach autostrad. Polega ona na nałożeniu siatki przestrzennej 3D, wypełnieniu jej grysem kamiennym, pokryciu ziemią, która następnie jest obsadzana trawą.
Dyrektor biura Komitetu Kopca Kościuszki w Krakowie Leszek Cierpiałowski podkreśla, że planowane prace remontowe mają na celu stabilizację zboczy kopca przy zachowaniu jego zasadniczej geometrii i zabytkowych elementów dekoracyjnych. - Górna część bryły kopca, która nie jest oryginalna, zostanie rozebrana i zbudowana na nowo z lżejszych materiałów, a zbocza będą zabezpieczone przed infiltracją wody i erozją poprzez zastosowanie systemu mat przestrzennych całkowicie zakrytych humusem – wyjaśnił Cierpiałowski.
- Jest nadzieja, że po tych pracach kopiec zyska właściwą sylwetkę – zostanie wysmuklony – zaznacza Monika Bogdanowska.
To nie będzie pierwszy "lifting" Kopca Kościuszki. Po ulewach w 1997 r. kopiec wymagał pilnego remontu. Na nowo, choć z tej samej ziemi, z której był usypany, wykonano wówczas jego stożek, a konstrukcję budowli wzmocniono. Kopiec wyposażono w instalację odwadniającą oraz iluminację. W 2010 roku po kolejnych ulewach nastąpiło oberwanie ścieżek na południowym zboczu. Dwa lata później na Kopcu Kościuszki przeprowadzono dokładne badania geologiczne i zainstalowano nowoczesny system monitorowania, który pozwala nadzorować, co dzieje się wewnątrz jego bryły.
W 2019 zabytek odwiedziło ok. 150 tys. osób, z czego ok. 70 proc. to obcokrajowcy. Koszty bieżące systemu monitorowania geologicznego oraz innych niezbędnych prac wykonywanych przy budowli wynoszą ok. 200 tys. zł.
Śpiewaczka z taczką
Koszty remontu są szacowane na 15-20 mln zł. Pieniądze na ten cel Komitet Kopca Kościuszki będzie chciał zdobyć z funduszy norweskich lub unijnych, a prace zajmą co najmniej 1,5 roku. Nie wiadomo jednak, kiedy się one rozpoczną – najwcześniej po uzyskaniu pozwolenia konserwatorskiego, pozwolenia na budowę i po pozyskaniu pieniędzy.
Kopiec Kościuszki istnieje od 1823 roku. Został usypany jako symboliczna mogiła w hołdzie Tadeuszowi Kościuszce. W mogile złożono ziemię z pól bitewnych powstania kościuszkowskiego - Racławic i Maciejowic oraz z miejsc walki Kościuszki o niepodległość Stanów Zjednoczonych.
Jak tłumaczy Wojciech Zabielski, licencjonowany przewodnik po Krakowie, kopiec został usypany na wzór dwóch już istniejących: Kopca Krakusa i Kopca Wandy. – W tym roku będzie dwusetlecie rozpoczęcia prac nad kopcem. Pierwszą honorową taczkę ziemi powinien był wysypać prezes senatu Wolnego Miasta Krakowa, niejaki hrabia Wodzicki, jednakże ten odstąpił ten przywilej pewnej pani. Mieliśmy wówczas w Krakowie sławną na cały świat śpiewaczkę operetkową Evę Catalani, która odwiedzała wówczas Kraków. I to właśnie ona tę pierwszą taczkę wysypała – opisuje Zabielski.
Budowa kopca trwała trzy lata. - Wręcz honorem było to, by każdy chociaż jedną taczkę ziemi przywiózł, więc sypali i przedstawiciele arystokracji, i mieszczaństwa, i chłopstwa, i potomkowie tych, którzy walczyli w insurekcji kościuszkowskiej. Przyjeżdżały też osoby spoza Rzeczypospolitej Krakowskiej, a nawet osoby zza granicy – wylicza przewodnik.
Źródło: TVN24 Kraków / PAP
Źródło zdjęcia głównego: audiovis.nac.gov.pl