Od początku lipca kontrolerzy biletów w Krakowie wystawili gapowiczom w komunikacji miejskiej zaledwie 1400 kar. Wcześniej ta liczba sięgała nawet dziewięciu tysięcy miesięcznie. Tak duży spadek liczby wystawianych mandatów to efekt zerwania umowy z miastem przez firmę Rewizor, która dotąd zajmowała się kontrolowaniem biletów. W rezultacie urzędnicy zaczęli zatrudniać własnych kontrolerów. Tych jednak wciąż brakuje.
Od lipca na gapowiczów w krakowskich tramwajach i autobusach nałożono mniej kar niż w poprzednich miesiącach. To efekt braku kontrolerów po zerwaniu z końcem czerwca przez spółkę Rewizor umowy z miastem na sprawdzanie biletów.
Miasto na drodze sądowej zamierza dochodzić wypłaty od spółki łącznie siedmiu milionów złotych. Trzy miliony z tej kwoty to żądanie za niewywiązywanie się firmy z trwającej umowy. Za jej zerwanie miasto chce kolejnych czterech milionów.
Tymczasem również Rewizor ma wobec miasta roszczenia finansowe. Firma chce od Zarządu Transportu Publicznego (ZTP) 2,7 miliona złotych ze względu na utracone przychody. - Nie byliśmy w stanie wystawić odpowiedniej liczby wezwań, bo nasi pracownicy zamiast prowadzić kontrole, musieli zjeżdżać z rejonów, by wymienić baterie w sprzęcie - mówił w czerwcu rzecznik spółki Piotr Wieczorek zarzucając ZTP, że nie zapewniał kontrolerom odpowiednich urządzeń do sprawdzania biletów.
Mniej kontroli biletów w Krakowie
Firma Rewizor zajmowała się kontrolą biletów w Krakowie od marca 2022 roku. Nagle 30 czerwca 2023 r. zerwała umowę z miastem. Wcześniej w czerwcu miasto ogłosiło, że też będzie prowadzić kontrole biletów i rozpoczęło rekrutację na własnych kontrolerów.
W związku z zerwaniem umowy przez Rewizora, od początku lipca kontrole w tramwajach i autobusach prowadzi tylko ZTP. Obecnie pracuje 44 kontrolerów. Miasto zakłada, że docelowo zatrudni 100. Rekrutacja trwa.
Od początku miesiąca rewizorzy nałożyli prawie 1400 kar dla gapowiczów za brak ważnego biletu. Przeprowadzili ponad 10 tysięcy kontroli. Kiedy Rewizor sprawdzał ważność biletów, miesięcznie nakładanych było 9-10 tysięcy kar. Rewizor miesięcznie musiał zrealizować co najmniej 27 tysięcy kontroli.
Sebastian Kowal, rzecznik ZTP, zapytany, czy miasto odnotowuje mniejsze wpływy z kar dla gapowiczów, odpowiedział: - Będziemy robić wszystko, żeby liczba kontroli była taka jak wcześniej.
Przedstawiciel ZTP podkreślił, że to dopiero początek kontroli prowadzonych przez zarząd. Przedstawił też dane ze sprzedaży biletów za pośrednictwem aplikacji internetowej w czasie od 1 do 15 czerwca i od 1 do 15 lipca. Jak powiedział, różnica w zyskach jest niewielka. Od 1 do 15 czerwca sprzedano prawie 1,1 miliona biletów za prawie 3,78 miliona złotych. W analogicznym czasie w lipcu sprzedano prawie 978 tysięcy biletów za kwotę niespełna 3,74 miliona złotych.
Czytaj też: Rzecznik małopolskiej policji: Przybywa listów gończych za wykroczenia. Chodzi między innymi o jazdę na gapę
Miasto szacuje, że w 2023 roku osiągnie zysk 380 milionów złotych ze sprzedaży biletów MPK.
Według Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej zadłużenie Polaków z tytułu jazdy komunikacją miejską bez ważnego biletu wynosi prawie 500 milionów złotych. Tylko w marcu 2022 roku Kraków czekał na 41 milionów złotych nieuregulowanych kar za jazdę na gapę.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Longfin Media/Shutterstock