Według informacji przekazanych przez krakowski magistrat, zdarzenie miało miejsce 15 października. O tym, co wówczas zaszło, kilka tygodni później rodzice ucznia zdecydowali się poinformować Kuratorium Oświaty w Krakowie.
Z przekazu małopolskiego kuratora oświaty - zawartego w piśmie skierowanym do prezydenta miasta - wynika, że dyrektor XLIV LO polecił niepełnoletniemu uczniowi, by ten w czasie zajęć lekcyjnych udał się do wskazanego fryzjera i wrócił z ogoloną głową. Dyrektor powiedział chłopcu, że nie wpuści go do szkoły, jeżeli nie zgoli włosów. Powodem miała być fryzura, która - zdaniem dyrektora - nie spełniała wymogów opisanych w statucie szkoły. Drogę do fryzjera i z powrotem uczeń pokonał sam, bez opieki osoby dorosłej.
Nie poinformował rodziców
Dyrektor nie poinformował o wydanym poleceniu rodziców ucznia, czym - jak podkreśla kurator oświaty - naruszył także ich prawa do podejmowania decyzji w sprawie wychowania, wizerunku i zdrowia syna.
Na podstawie tych ustaleń - przypomniał magistrat - 19 listopada kurator oświaty wydał rzecznikowi dyscyplinarnemu dla nauczycieli przy wojewodzie małopolskim polecenie prowadzenia postępowania dyscyplinarnego.
„W związku z zawiadomieniem Kuratorium Oświaty w Krakowie, mając na względzie powagę stawianych dyrektorowi zarzutów i uznając priorytet zapewnienia społeczności szkolnej warunków do spokojnego kontynuowania pracy, prezydent Krakowa uznał za celowe zawieszenie dyrektora w wykonywaniu obowiązków” - zakomunikował magistrat.
Podkreślił, że zanim zapadła decyzja o zawieszeniu, obie strony zostały wysłuchane oraz mogły zdać relację z przebiegu zdarzenia i przedstawić szczegółowe wyjaśnienia.
Dyrektor: mam poczucie niezrozumienia
Dyrektor Mariusz Graniczka powiedział we wtorek dziennikarzom: „Mam poczucie pełnego niezrozumienia przez moich zwierzchników sytuacji, bo mam poczucie absolutnego skrzywdzenia”.
Według jego relacji, uczniowi przysłanemu do niego przez jedną z nauczycielek zasugerował, że w wolnej chwili może poprawić fryzurę nieopodal u zaprzyjaźnionego fryzjera. To sam uczeń - zaznaczył Graniczka - zaproponował, że pójdzie do fryzjera na przerwie, na co on przystał.
- Według mojego rozeznania pozwoliłem uczniowi wyjść ze szkoły na jego prośbę i sugestię - ocenił dyrektor liceum.
Jego zdaniem decyzje kurator oświaty i prezydenta miasta zostały podjęte „nadzwyczaj szybko”, co ma związek z jego wcześniejszą aktywnością jako dyrektora XLIV LO. Według doniesień lokalnych mediów dyrektor ma skrajnie prawicowe poglądy, z którymi się nie kryje.
- Mam rok do emerytury, to co robiłem przez cała lata czyniłem ze świadomością uczciwości, podejścia do obowiązku jako dyrektora, wychowawcy i nauczyciela, nie patrzyłem, czy władza jest z jednej strony czy drugiej – podsumował Graniczka.
Autorka/Autor: mm/tok
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock