Fragmenty ciała studentki Katarzyny Z. wyłowiono z Wisły 7 stycznia 1999 r. Zwłoki kobiety zostały pozbawione skóry, jej fragmenty były fachowo odcięte i wypreparowane. Kto ją zabił, do dziś pozostaje niewyjaśnione. Tymczasem w prokuraturze w tej właśnie sprawie zeznawał Brunon K., skazany w innym procesie na 13 lat więzienia.
Brunon K. przesłuchiwany był w środę w Małopolskim Wydziale Zamiejscowym Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie. To właśnie ta jednostka prowadzi śledztwo w sprawie śmierci 23-letniej studentki.
- W toku śledztwa w sprawie zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem Katarzyny Z., przesłuchany został w charakterze świadka Brunon K. - mówi Piotr Krupiński, naczelnik wydziału. Prokurator nie zdradza jednak żadnych szczegółów, wiadomo jedynie, że przesłuchanie trwało kilka godzin i nie jest ostatnim.
- Z uwagi na dobro śledztwa nie mogę na obecnym etapie ujawniać okoliczności, na które Brunon K. składał w tym postępowaniu zeznania – dodał prok. Krupiński.
K. pytany po przesłuchaniu, czy znał Katarzynę Z., odpowiedział reporterowi Radia Kraków, że nie.
"Może coś usłyszał w więzieniu"
- Być może usłyszał coś o tej sprawie w więzieniu – mówi nam obrońca Brunona K. mecenas Maciej Burda.
Jak dodaje, wiedział, że jego klient będzie przesłuchiwany, składał wniosek o uczestniczenie w czynnościach. – Poinformowano mnie jednak, że interes mojego klienta nie jest zagrożony i nie ma potrzeby, bym uczestniczył w przesłuchaniu – mówi adwokat, dodając, że po tym wnioskuje, że K. "nie jest ważnym świadkiem w sprawie".
Wstrząsające odkrycie
Fragmenty skóry i ciała studentki Uniwersytetu Jagiellońskiego Katarzyny Z. wyłowiono z Wisły 7 stycznia 1999 r. Zwłoki kobiety zostały pozbawione skóry, jej fragmenty były fachowo odcięte i wypreparowane. Dzięki badaniom genetycznym ustalono, iż ofiarą jest zaginiona w listopadzie 1998 roku studentka UJ.
W lipcu 2000 roku ujawniono, iż przy szczątkach znaleziono ślady biologiczne nie pochodzące od ofiary. Wykorzystano je do weryfikacji osób, znajdujących się w kręgu podejrzeń. Nie przyniosło to jednak efektów i w październiku 2000 r. prokuratura umorzyła śledztwo. Podkreślała jednak, że w przypadku ustalenia nowych okoliczności lub dowodów, śledztwo może być podjęte na nowo. Przestępstwo zabójstwa ulega przedawnieniu po 30 latach od popełnienia czynu (dolicza się dodatkowe 5 lat, jeśli w sprawie było prowadzone śledztwo).
Pod koniec 2011 r. krakowska policja poinformowała, iż policjanci z tzw. Archiwum X ponownie analizowali materiały i ustalali nowe dowody. Było to możliwe m.in. dzięki postępowi w dziedzinie badań kryminalistycznych oraz współpracy z ekspertami w różnych dziedzinach.
Na tej podstawie krakowska prokuratura w styczniu 2012 r. podjęła śledztwo na nowo i zleciła m.in. ekshumację szczątków. Jak podawała, w wyniku oględzin ujawniono szereg śladów kryminalistycznych i dowodów, które zostały zabezpieczone dla potrzeb śledztwa. Były to substancje, włosy, drobiny i włókna pozwalające - zdaniem śledczych - na podjęcie dodatkowych czynności.
Prokuratura zapowiadała także m.in. przeprowadzenie wirtualizacji śladów i obrażeń za pomocą specjalistycznego sprzętu, przesłuchania kolejnych świadków oraz inne działania, o których nie informowała ze względu na dobro postępowania.
Przeszukane dno
W październiku 2016 r. członkowie Grupy Specjalnej Płetwonurków RP przeszukiwali dno Wisły w poszukiwaniu śladów. Wydobyte przez nich przedmioty miały zostać poddane analizie.
Brunon K. przebywa w areszcie od listopada 2012 r. W grudniu 2015 r. krakowski sąd skazał go na 13 lat więzienia w innym postępowaniu. Sąd Apelacyjny jest w trakcie rozpoznawania apelacji jego obrońców.
Autor: mmw/ec/i / Źródło: TVN24 Kraków / PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Kraków