Do niebezpiecznego incydentu z udziałem Polaka z brytyjskim obywatelstwem doszło we wtorek (26 sierpnia) na lotnisku w Krakowie-Balicach. Jak opisała Justyna Drożdż z zespołu prasowego Karpackiego Oddziału Straży Granicznej, 44-latek podczas lotu "nie wykonywał poleceń załogi, zachowywał się agresywnie i uderzał pięścią w fotele".
"Po wylądowaniu mężczyzna nadal nie podporządkował się żadnym poleceniom - zarówno obsługi, jak i strażników granicznych. Od pasażera wyczuwalna była silna woń alkoholu" - zrelacjonowała Drożdż.
Mężczyzna został obezwładniony przez funkcjonariuszy straży granicznej, skuty w kajdanki i doprowadzony do pomieszczeń służbowych strażników. "Jego agresja nie ustawała. W trakcie dalszych czynności zaatakował jednego ze strażników granicznych naruszając jego nietykalność cielesną" - poinformowała Drożdż.
Usłyszał zarzut, poddał się karze
Agresywny pasażer został zatrzymany w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, to jest o czyn z artykułu 222 par. 1 Kodeksu karnego.
Jak przekazała Drożdż, wezwane na miejsce służby medyczne miały problem ze zbadaniem mężczyzny, bo ten był agresywny. "Zachowanie mężczyzny uniemożliwiało lekarzom udzielenie pomocy. Ostatecznie został on przewieziony pod konwojem do szpitala, a następnie do Pomieszczeń dla Osób Zatrzymanych przy Komendzie Wojewódzkiej Policji w Krakowie" - podała strażniczka.
Dochodzenie w tej sprawie prowadzi Grupa Operacyjno-Śledcza Placówki SG w Krakowie-Balicach. Podczas przesłuchania podejrzany przyznał się do winy i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze, który to wniosek został zaakceptowany przez prokuratora Prokuratury Rejonowej Kraków Prądnik Biały w Krakowie.
Autorka/Autor: ms/ tam
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Karpacki Oddział Straży Granicznej