Kilkuletniego chłopca siedzącego w bagażniku smarta wypatrzyli policjanci podczas patrolu. Zatrzymali kierowcę i wtedy okazało się, że chłopiec nie był sam. W bagażniku podróżowało dwoje małych dzieci. Siedziały na torbach z zakupami. Jechały w dwuosobowym aucie z mamą i wujkiem.
W środę około godziny 14 pełniący służbę w nieoznakowanym radiowozie policjanci z kieleckiej drogówki w rejonie ul. Radomskiej zwrócili uwagę na smarta. Zauważyli, że za tylną szybą, w bagażniku siedzi chłopczyk, bokiem do kierunku jazdy. Zatrzymali auto i przystąpili do kontroli.
Okazało się że w bagażniku było dwoje dzieci. Kilkuletnie maluchy podróżowały, siedząc na torbach z zakupami.
Wujek i mama z przodu, dzieci w bagażniku
O fotelikach nie mogło być mowy, bo smart jest zarejestrowany tylko na dwie osoby. Przednie siedzenia zajęli matka dzieci i 29-letni wujek, który kierował autem.
- Nieodpowiedzialny kielczanin otrzymał mandat za przewożenie dzieci bez fotelika oraz przekroczoną liczbę pasażerów - informują policjanci.
Źródło: TVN24/Świętokrzyska policja