Kropidło zamiast wiadra wody - tak Jezuici odpowiedzieli na wyzwanie Ice Bucket Challenge. - Nam kropiło wystarczy - zadeklarowali i oddali głos Janinie Ochojskiej z PAH. - Wspierajmy dobre akcje pomocy w sposób mądry, wylewajmy wodę na niby - zaapelowała w nagraniu.
Czterech ojców jezuitów odpowiedziało na wyzwanie Ice Bucket Challenge stowarzyszenia ASPIRE i nagrało filmik. Zgodnie z zasadami zabawy nominowali kolejne osoby i wytypowali zakony dominikanów i franciszkanów.
Na nagraniu widać, jak najpierw przed zakonnikami przechodzi osoba, która "polewa ich" z pustego wiadra, po czym zostają skropieni niewielką ilością wody z kropidła.
- Nam kropidło wystarczy - oznajmił jeden z jezuitów i dodał: Jest z nami ktoś, kto ma świetny pomysł na wodę.
"Wylewajmy wodę na niby"
W tym momencie zza czterech postaci w habitach wyłania się Janina Ochojska, założycielka Polskiej Akcji Humanitarnej, która między innymi zwraca uwagę na problem braku dostępu do pitnej wody ludzi w Afryce.
Organizacja zbiera fundusze i buduje studnie, zbiorniki oraz ujęcia wody w miejscach, gdzie ludzie umierają z pragnienia lub z powodu chorób wywołanych kontaktem z brudną woda. CZYTAJ WIĘCEJ.
Ochojska w filmiku apeluje: - Wspierajmy dobre akcje pomocy w sposób mądry, wylewajmy wodę, ale na niby. I pomagajmy innym.
Bo "każdy kubełek wody kosztuje"
Zapytaliśmy Janinę Ochojską o udział w filmiku jezuitów. W rozmowie z nami szefowa PAH podkreśliła, że jej zdaniem każda inicjatywa, która zbiera pieniądze na szczytny cel, jest dobra.
Dodała jednocześnie, że swoim udziałem w Ice Buckett Challenge chciała zwrócić uwagę na to, że "każdy kubełek wody kosztuje". - Nie zawieziemy kubła wody z Polski do Somalii, ale za pieniądze wydane na nią możemy zbudować dostęp do niej - zaznacza.
Ochojska przyznaje też, że wierzy, iż osoby, które biorą udział w akcji na rzecz osób ze stwardnieniem zanikowym bocznym, na pewno znajdą wiele sposobów na użycie pustego kubła, a nie tylko wylanie na siebie wody.
Wodą oblewa się cały świat
Ice Bucket Challenge to nieskomplikowane zadanie; wystarczy wylać na siebie wiadro lodowatej wody. Ci, którzy to zrobią, nominują trzy kolejne osoby, które na wykonanie go mają 24 godziny.
Jeśli nominowany się wymiga, ma wpłacić datek na rzecz walki ze stwardnieniem zanikowym bocznym.
Inicjatywa zatacza coraz szersze kręgi - także nad Wisłą. Na oblanie się lodowatą wodą zdecydowali się komendant główny policji, szef CBA i posłanka Platformy Obywatelskiej. Nominowany do zabawy został także premier Donald Tusk. Głowy nie zmoczył, ale się wykupił.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: koko / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: deon.pl