Janek napisał do Janeczki, prawdziwą wiadomość ukrył. "Najpiękniejszy list miłosny, jaki zobaczymy w te walentynki"

Ponadstuletnia pocztówka z ukrytym wyznaniem miłosnym
Ponadstuletnia pocztówka z ukrytym wyznaniem miłosnym
Źródło: Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich

Na pierwszy rzut oka to zwykła pocztówka, która nie różni się niczym od innych kart z początku XX wieku. Jednak tylko pozornie, bo - w specjalnie skonstruowanej skrytce na właściwą treść wiadomości - Janek z Przemyśla wyznaje miłość "swojej najdroższej Janeczce" z Jarosławia i prosi ukochaną o jak najszybszą odpowiedź na jego oświadczyny. Jak zakończyła się ta miłosna historia z początku XX wieku? Opowiedział o tym dyrektor Muzeum Kamienica Orsettich w Jarosławiu.

Na początku XX wieku karty pocztowe przeżywały okres popularności. Gdy telefony były rzadkością i można je było spotkać tylko na poczcie i w niektórych urzędach, pocztówki były szybką i stosunkowo tanią metodą przekazywania wiadomości na odległość - zauważył Konrad Sawiński, dyrektor Muzeum Kamienica Orsettich w Jarosławiu, w zbiorach którego znajduje się niezwykła pocztówka z wyznaniem miłosnym.

- Jednak miały jedną istotną wadę - listonosz lub inne osoby postronne mogły łatwo przeczytać treść zapisaną na odwrocie kartonika. Z tego względu, jeśli ktoś chciał przesłać notatkę przeznaczoną tylko dla adresata, musiał się trochę bardziej postarać - mówi Sawiński.

Dyrektor muzeum: najpiękniejszy list miłosny, jaki zobaczymy w te walentynki

Jak podkreśla, w zbiorach Muzeum Kamienica Orsettich w Jarosławiu jest właśnie taka niezwykła pocztówka zawierająca ukryty list miłosny. Wysłano ją z Przemyśla do Jarosławia 24 listopada 1909 roku.

Czytaj też: Wielka Brytania. Łąka w kształcie serca była sekretem ukrytym wśród tysięcy dębów. Hołd dla zmarłej żony

- Na pierwszy rzut oka jest to zwykła pocztówka, nieróżniąca się niczym od innych kart z początku XX wieku w naszych zbiorach. Jeśli przyjrzymy się bliżej, to odkryjemy, że niepozorny kartonik skrywa w sobie niezwykłą tajemnicę. Być może jest to najpiękniejszy list miłosny, jaki zobaczymy w te walentynki - ocenił dyrektor jarosławskiego muzeum.

Ponadstuletnia pocztówka z ukrytym wyznaniem miłosnym
Ponadstuletnia pocztówka z ukrytym wyznaniem miłosnym
Źródło: Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich

Na awersie pocztówki widnieje rysunek w ozdobnej ramce. Przedstawia wiejską drewnianą chatę. Na odwrocie starannym pismem napisano zdawkową wiadomość do "Wielmożnej Janiny Partykówny" zamieszkałej na przedmieściach Jarosławia, w okolicy nazywanej Pasieką. "Dziękuję ślicznie za życzenia oraz zasyłam serdeczne pozdrowienie" - napisano. Pod pozdrowieniami podpisany jest JG.

- Ta dość konwencjonalna formułka niewiele ma wspólnego z tym, co tajemniczy JG naprawdę chciał przekazać pannie Janinie - zaznaczył dyrektor muzeum. I dodaje: - Otóż właściwa wiadomość została dyskretnie i bardzo sprytnie ukryta pod znaczkiem pocztowym, naklejonym w prawym górnym rogu kartonika.

ZOBACZ W TVN24 GO: W starym newsie. "Czy nagość jest grzechem?"

Ukrył list miłosny pod znaczkiem

Po odsunięciu znaczka widać zupełnie inną wiadomość, napisaną drobnymi literami. "Po raz pierwszy w seminarium (chodzi o seminarium nauczycielskie - red.) 10 godzina wieczór siedzę sam jeden. Tak cicho! Och jakie błogie marzenia, niestety smutne. Boś i Ty smutna" - można przeczytać na karcie.

- Ale to nie wszystko - zapewnił dyrektor muzeum i zdradził, że po dokładnym przyjrzeniu się karcie można zauważyć delikatne nacięcie papieru, zrobione bardzo precyzyjnie w połowie wiadomości ukrytej pod znaczkiem. Po obu jej stronach widać kolejne rozcięcia, biegnące równolegle do siebie wzdłuż dłuższej osi karty, sięgające do jednej trzeciej jej szerokości.

Ponadstuletnia pocztówka z ukrytym wyznaniem miłosnym
Ponadstuletnia pocztówka z ukrytym wyznaniem miłosnym
Źródło: Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich

Zakochany Janek wyznał miłość "swojej najdroższej Janeczce". Wyznanie ukrył w "skrytce"

- Nacięcia tworzą jakby szufladkę, niewidoczną od frontu pocztówki, która została sklejona z dwóch osobnych kartoników. W tej skrytce, delikatnie wyciętej w tylnej warstwie karty pocztowej, ukryto liścik napisany na niewielkim prostokątnym kawałku różowego papieru. Obie strony karteczki są starannie wypełnione małymi, ale czytelnymi literami - kontynuował Sawiński.

W tym dyskretnym liściku Janek (bo tak miał na imię nadawca - inicjały JG) wyznaje miłość "swojej najdroższej Janeczce" i prosi o jak najszybszą odpowiedź na jego oświadczyny.

Czytaj też: Najdłuższe małżeństwa w historii. Rekordy Guinnessa dowodzą, że miłość może być wieczna

Dyrektor Sawiński zwrócił uwagę, że zakochany Janek wykazał się ogromną determinacją, sprytem i pomysłowością, aby wyznać swojej ukochanej uczucia. I zadbał o to, żeby wiadomość nie dostała się w "niepowołane oczy" i trafiła tylko do adresatki.

Ponadstuletnia pocztówka z ukrytym wyznaniem miłosnym
Ponadstuletnia pocztówka z ukrytym wyznaniem miłosnym
Źródło: Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich

Adresatka przyjęła oświadczyny

- Jak skończyła się ta historia? Jest nam bardzo miło potwierdzić, że panna Janina powiedziała tak. Ślub pary odbył się w 1909 lub 1910 roku - wyjawił Sawiński.

Dodał, że ta niezwykła pocztówka została ofiarowana jarosławskiemu muzeum 80 lat później przez córkę Janiny i Janka.

Pocztówkę można zobaczyć na wystawie w muzeum w Jarosławiu, w godzinach jego otwarcia.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: