Na zamówienie okradali domy zamożnych, handlowali też narkotykami. Policja ujawnia kulisy rozbicia kilkunastoosobowego gangu działającego na południu Polski, którego członkowie w sumie popełnili ponad 200 przestępstw. Funkcjonariusze wpadli na ich ślad po tym, jak z jeziora wyłowili porzuconą przez złodziei unikatową kolekcję broni.
Dziś policja ujawnila szczegóły dot. działania grupy, jak również z policyjnego postępowania w jej sprawie.
Porzucali łupy w rowach
Grupa, działajaca w województwach: małopolskim, śląskim i podkarpackim, której członkowie mieli od 30 do 70 lat , miała stały system działania.
Złodzieje po splądrowaniu mieszkania porzucali „fanty” w przydrożnych rowach. - Kiedy sprawa przycichła, po paru dniach, wracali w te miejsca i zbierali łupy do samochodu – opowiada Dariusz Nowak z małopolskiej policji. Później najstarszy członek grupy skupował złoto, przetapiał je i wprowadzał w obrót – relacjonuje funkcjonariusz.
Wpadli, bo zatopili broń w jeziorze
Gang zajmował się też kradzieżami na zamówienie. To właśnie przez jedno z takich zleceń grupa wpadła w ręce policji. – Jeden z bogatych odbiorców grupy chciał mieć kolekcję broni. Gangowi udało się zdobyć zamówienie, jednak zleceniodawca wycofał się z transakcji. Prawdopodobnie przestraszył się tego, że ta broń jest zbyt unikalna. Włamywacze z obawy przed wizytą policjantów zatopili „fanty” w jeziorze na Śląsku. To właśnie tam policja wpadła na ślad złodziei – opowiada Dariusz Nowak.
Wkrótce potem 14 osób zostało zatrzymanych przez małopolskich policjantów. Udało się odzyskać zarówno zatopioną kolekcję broni, jak i przedmioty o wartości ponad 300 tysięcy złotych - część monet, markowych zegarków i pieniędzy. Zostały one zwrócone właścicielom. Zabezpieczono też kwotę 100 tysięcy złotych, które jeden z członków grupy ukrył w kole swojego samochodu.
15 lat za 200 przestępstw
- Naliczyliśmy około 200 kryminalnych przestępstw z ich udziałem. Okazało się że członkowie grupy handlowali także narkotykami. Do obrotu wprowadzili kilka kilogramów amfetaminy – informuje mł. Insp. Dariusz Nowak.
Wszyscy zatrzymani usłyszeli już zarzuty. Większość z zatrzymanych jest tymczasowo aresztowana. Za popełnione przestępstwa odpowiedzą przed sądem. Grozi im kara do 15 lat pozbawienia wolności. Część z nich przyznała się do winy i złożyła wyjaśnienia.
Autor: koko / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: KPP Kraków