Zamiast 20 milionów bezzwrotnej dotacji, propozycja nisko oprocentowanej pożyczki. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska wycofał się ze współfinansowania projektu "Life", który miał wspomóc Małopolskę w walce ze smogiem. Marszałek województwa nie ma wątpliwości, że to decyzja polityczna. - Z tego, co wiemy, decyzja o nieprzyznaniu 20 mln zapadła na tym samym posiedzeniu rady nadzorczej NFOŚiGW, na którym zdecydowano o ugodzie z fundacją ojca Rydzyka – mówi Jacek Krupa, marszałek Małopolski.
NFOŚiGW miał przekazać 20 mln złotych na program "Life" wspierający wszystkie gminy w Małopolsce, które zmagają się z problemem smogu. W 38 gminach mieli zostać zatrudnieni specjalni ekodoradcy, którzy mieli zajmować się między innymi opracowywaniem programów ograniczających niską emisję, a także edukować ludzi i przekonywać ich do wymiany pieców Program jest współfinansowany ze środków Unii Europejskiej.
Pieniędzy nie będzie
W miniony piątek rada nadzorcza NFOŚiGW zadecydowała, że projektu nie będzie współfinansować.
W tej sprawie fundusz wydał oświadczenie, w którym czytamy, że "rada nadzorcza nie podjęła uchwały w sprawie zatwierdzenia wniosku o dofinansowanie przedsięwzięcia".
Zamiast bezzwrotnej dotacji fundusz proponuje... nisko oprocentowaną pożyczkę.
To duże zaskoczenie dla władz Małopolski. - 4 grudnia zarząd NFOŚiGW podjął decyzję na tak, ale ta decyzja zgodnie z procedurami musi być zatwierdzona przez radę nadzorczą. Zaraz na pierwszym posiedzeniu rady okazało się, że ten temat "spadł" z agendy posiedzenia. Była taka obietnica, że ta decyzja być może zostanie podjęta w drodze korespondencyjnej, ale tak się nie stało - relacjonuje Jacek Krupa, marszałek województwa małopolskiego.
- Na kolejnych posiedzeniach, które się odbywały decyzja nie została podjęta i ostatecznie w piątek otrzymaliśmy informację odmowną - informuje marszałek.
Dlaczego fundusz wycofał się z dofinansowania programu "Life"?
Kiedy zadaliśmy to pytanie telefonicznie, poproszono nas o przesłanie maila. W wiadomości zapytaliśmy więc, dlaczego fundusz zamiast dofinansowanie, proponuje pożyczkę. Czekamy na odpowiedź.
Jak tłumaczy reporter TVN24, Mateusz Półchłopek, zgodnie z ustaleniami podjętymi z Komisją Europejską, by projekt "Life" się powiódł, potrzebne jest dofinansowanie, a nie pożyczka.
I to właśnie martwi włodarzy Małopolski, bo brak 20 mln złotych na walkę ze smogiem może oznaczać, że program trzeba będzie ograniczyć i w rezultacie Polska straci 42 mln złotych dofinansowania z Unii Europejskiej.
- Jeżeli byłaby taka sytuacja, że KE nie zaakceptuje okrojonego projektu, bo skala działania nie jest taka, jaką oni chcieliby wspierać, to może to skutkować tym, że będziemy musieli oddać zaliczkę, którą otrzymaliśmy na pierwsze 2 lata i zakończyć funkcjonowanie projektu – tłumaczy Tomasz Pietrusiak, zastępca dyrektora departamentu środowiska urzędu marszałkowskiego województwa małopolskiego.
Teraz władze województwa mają miesiąc na znalezienie alternatywnych źródeł finansowania projektu. Na razie 22 gminy z Małopolski zgodziły się na zwiększenie wydatków na realizację programu. Cztery całkowicie zrezygnowały z brania w nim udziału. Wciąż nie wiadomo jednak, ile musiałyby dołożyć gminy. W sprawie zwiększenia dofinansowania trwają negocjacje z pozostałymi partnerami projektu, m.in. z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska.
Odszkodowanie dla fundacji o. Rydzyka
Zdaniem Krupy, do decyzji NFOŚiGW przyczyniły się też inne okoliczności. Jak mówi, na posiedzeniu rady nadzorczej, która zdecydowała o wycofaniu współfinansownia programu"Life", zapadła również decyzja o zawarciu porozumienia z fundacją ojca Tadeusza Rydzyka Lux Veritatis.
Chodzi o sprawę dofinansowania geotermii toruńskiej, która trwa od 2007 roku. Wtedy NFOŚiGW w dwóch transzach przyznał w sumie ponad 27 mln zł dotacji fundacji o. Tadeusza Rydzyka na poszukiwania wód geotermalnych w Toruniu.
(...) sąd stwierdził, że w jego ocenie nie ma podstaw do niezatwierdzenia wspomnianej ugody sądowej. Dopuszczalność jej zawarcia sąd zbadał pod kątem jej zgodności z prawem oraz zasadami współżycia społecznego, a także sprawdzając, czy nie zmierza ona do obejścia prawa. Nie zostały znalezione żadne negatywne przesłanki, które uniemożliwiałyby zawarcie ugody. NFOŚiGW
W połowie 2008 r. NFOŚiGW wypowiedział jednak umowę na dofinansowanie. Jako powód wskazano liczne wątpliwości dot. prawidłowej realizacji umowy m.in. dotyczące praw własności nieruchomości mających stanowić zabezpieczenie wypłaty dotacji.
Mimo cofnięcia dotacji, fundacja Lux Veritatis zdecydowała się na realizowanie przedsięwzięcia. W 2009 r. ruszył proces cywilny, jaki fundacja wytoczyła funduszowi, żądając ponad 20 mln zł odszkodowania za cofnięcie finansowania.
W poniedziałek sąd umorzył postępowanie w tej sprawie, właśnie dzięki podjętej w piątek ugodzie. To oznacza, że fundacja otrzyma ponad 26 mln zł odszkodowania za cofnięcie dofinansowania projektu geotermii toruńskiej.
"W ustnym uzasadnieniu sąd stwierdził, że w jego ocenie nie ma podstaw do niezatwierdzenia wspomnianej ugody sądowej. Dopuszczalność jej zawarcia sąd zbadał pod kątem jej zgodności z prawem oraz zasadami współżycia społecznego, a także sprawdzając, czy nie zmierza ona do obejścia prawa. Nie zostały znalezione żadne negatywne przesłanki, które uniemożliwiałyby zawarcie ugody" – czytamy w oświadczeniu NFOŚiGW w tej sprawie.
"Decyzja polityczna"
Marszałek województwa Jacek Krupa nie ma wątpliwości, że decyzja o niefinansowaniu projektu "Life" miała charakter polityczny.
- Komisja Europejska uznała projekt ("Life") za najlepszy w Europie spośród 39 projektów zgłoszonych przez inne kraje. Odpowiedź nasuwa się sama: jeśli nie ma przesłanek merytorycznych, z których wynikałoby, że rada nadzorcza mogłaby uznać ten projekt za niegodny realizowania, to mogą być przesłanki polityczne - mówi.
Mieszkańcy Krakowa o decyzji NFOŚiGW:
Jeszcze ostrzejszy w ocenie decyzji NFOŚiGW jest były marszałek województwa Marek Sowa. Na jednym z portali społecznościowych napisał: "W piątek NFOŚiGW zabrał kasę na likwidacje niskiej emisji (...) i dał kasę dla Ojca Rydzyka. A my trujemy się dalej".
Autor: mmw, Jork / Źródło: TVN24 Kraków, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Krakow / Twitter