Syn zadawał ciosy w głowę, matka biła po ciele pałką teleskopową. Nastolatek ma złamany oczodół i zatokę szczękową

Policja zatrzymała kierowcę, który jechał po chodniku
Do zdarzenia doszło w Dębicy na Podkarpaciu
Źródło: Google Maps

Zarzut pobicia usłyszał 22-latek oraz jego 47-letnia matka, którzy są podejrzani o to, że w Dębicy (woj. podkarpackie) pobili niespełna 15-letniego chłopaka. Mieli to zrobić, bo nastolatek miał wcześniej obrażać dziewczynę 22-latka. Mężczyzna miał zadawać ciosy w głowę, matka bić chłopaka pałką teleskopową. Podejrzani twierdzą, że zaatakowali, bo nastolatek wyjął przedmiot przypominający nóż.

Do zdarzenia doszło 4 marca na ulicy Robotniczej w Dębicy. Teraz sprawa została opisana przez lokalne media. Jak ustalili śledczy, pokrzywdzony chłopak, który miał wcześniej wyzywać dziewczynę, spotkał się z nią na jej prośbę. - Młoda kobieta zeznała, że chciała wyjaśnić sobie z chłopakiem powód jego zachowania. Zaproponowała miejsce objęte monitoringiem, ale na prośbę nastolatka spotkali się w innym miejscu - relacjonuje tvn24.pl Jacek Żak, szef Prokuratury Rejonowej w Dębicy, która prowadzi śledztwo w sprawie zajścia.

Nastolatek na spotkanie wziął ze sobą kolegę. - Być może spodziewał się jego dalszego przebiegu - wskazuje prokurator. 

Syn miał na sobie kominiarkę, matka wyposażona była w pałkę teleskopową

Jak opisuje, podczas rozmowy do nastolatków i dziewczyny podszedł jej chłopak, Rudolf S., i zaczął zadawać chłopcu, który miał rzekomo obrazić młodą kobietę, ciosy. - Napastnik miał na sobie kominiarkę i zaatakował pokrzywdzonego, zadając mu uderzenia po twarzy. W pewnym momencie pojawiła się jego mama, Mariola S., która dołączyła do zadawania uderzeń. Kobieta wyposażona była w pałkę teleskopową - relacjonuje szef dębickiej prokuratury rejonowej.

Jak informuje dalej, nastolatek w wyniku pobicia doznał złamania oczodołu i zatoki szczękowej, trafił do szpitala.

Matka i syn usłyszeli zarzut pobicia

Dziewczyna - niespełna 18-latka - została przesłuchana w charakterze świadka. 22-letni Rudolf S. i jego 47-letnia matka, Mariola S., w charakterze podejrzanych. - Podczas przesłuchania 22-latek i jego dziewczyna zeznali, że podczas rozmowy nastolatek miał wyjąć błyszczący przedmiot przypominający nóż i to zdaniem podejrzanego Rudolfa S. miał być powód ataku - mówi nam Żak.

Rudolf S. i Mariola S. usłyszeli zarzut pobicia, za co grozi do pięciu lat więzienia. - Przyznali się do postawionego zarzutu, ale twierdzą, że zrobili to, bo nastolatek miał wyjąć podczas rozmowy nóż - podkreśla prokurator.

Oboje zostali objęci policyjnym dozorem, mają tez zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego na odległość mniejszą niż 50 metrów oraz zakaz kontaktowania się z nim.

Prokuratura sprawdza, czy pobicie było zaplanowane. - Analizujemy zebrany materiał. Jeśli okaże się, że kobieta miała świadomość, że dojdzie do pobicia, być może jej rola procesowa się zmieni i będzie odpowiadała za współudział - mówi szef dębickiej prokuratury.

Nastolatek nie został jeszcze przesłuchany w sprawie, jednak w trakcie rozpytania miał przedstawić inną niż podejrzani wersję.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: