Krakowska prokuratura wystąpiła do sądu o zastosowanie 14-dniowego aresztu wobec Marcina W., uczestnika bójki przy ul. Teligi, po której zmarł 69-letni mężczyzna. Chce wydać za nim list gończy.
- W związku z koniecznością poszukiwania podejrzanego za pośrednictwem listu gończego, złożono wniosek o wydanie postanowienia w sprawie tymczasowego aresztowania na 14 dni. Po uzyskaniu takiego postanowienia zostanie wydany list gończy – relacjonuje prok. Janusz Hnatko.
Pobicie i zawał
Do pobicia doszło 1 lipca. 29-letni mężczyzna kopał w zamknięte drzwi klatki schodowej. Jeden z mieszkańców bloku wyszedł na zewnątrz z psem i pałką. Uderzył nią na 29-latka.
Mężczyźni zaczęli się szarpać. Starszy z nich przewrócił się na żywopłot, a młodszy zaczął go bić.
Pogotowie, które przyjechało na miejsce, stwierdziło, że 69-latek nie żyje.
Mieli go w rękach
29-latek został przesłuchany początkowo jedynie w charakterze świadka. Nie zastosowano w stosunku do niego żadnego nadzoru. Nie zabrano mu też paszportu.
Po miesiącu od zdarzenia prokuratura postanowiła przedstawić 29-latkowi zarzuty. Mężczyzna jednak zniknął. Z nieoficjalnych informacji, jakie udało się pozyskać TVN24 wynika, że mógł wyjechać za granicę - do Izraela, bo stamtąd pochodzi jego żona. Z państwem tym Polska nie ma natomiast podpisanej umowy ekstradycyjnej.
Prokurator zarządził poszukiwania podejrzanego i wydał nakaz jego zatrzymania i doprowadzenia.
Zarzutów oficjalnie nie podano
Według prokuratury, do podjęcia decyzji o przedstawieniu zarzutów, konieczne były m.in. wyniki sekcji zwłok i uzupełniająca opinia sądowo-lekarska. Chodziło o ustalenie, jaka była przyczyna zgonu, tzn. czy mężczyzna zmarł w wyniku pobicia, czy na zawał serca, i jaki był związek przyczynowy między uderzeniami a zgonem. Dziś już oficjalnie wiadomo, że przyczyną śmierci ofiary był zawał serca.
Prokuratura nie podała treści zarzutu, który chce przedstawić Marcinowi W., gdyż nie zna go podejrzany.
Jak jednak dowiedziała się nieoficjalnie reporterka TVN24, dotyczy on nieumyślnego spowodowania śmierci. Marcinowi W. groziło by za to do 5 lat pozbawienia wolności.
Krytyka działań prokuratury
Śledztwo prowadzone w prokuraturze rejonowej przejęła jednostka okręgowa.
Jak informował TVN24 rzecznik prokuratury apelacyjnej Piotr Kosmaty, 15 lipca prokurator apelacyjny przekazał okręgowemu własną krytyczną ocenę dotychczasowego biegu sprawy i zwrócił się o szczegółowe zbadanie postępowania, ocenę działań prokuratora referenta oraz jego bezpośrednich przełożonych.
Odwołania szefa prokuratury rejonowej, która prowadziła postępowanie w tej sprawie, domagał się od prokuratora generalnego lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro. Jego zdaniem prowadzący śledztwo na podstawie zapisu monitoringu powinni niezwłocznie postawić 29-latkowi zarzut spowodowania bezpośredniego zagrożenia dla życia i zdrowia, a potem - po uzyskaniu wyników sekcji zwłok - ewentualnie zarzuty te uzupełnić. Mężczyzna powinien też po przedstawieniu zarzutów - według Ziobry - mieć zatrzymany paszport i orzeczony zakaz opuszczania kraju.
Do pobicia doszło przy ulicy Teligi, na krakowskim Prokocimiu:
Autor: koko/mz / Źródło: PAP, TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: prokocim24.pl