Tragicznie mogła zakończyć się zabawa czterech 13-latków z Bukowskiej Woli (woj. małopolskie). Chłopcy bawili się zapałkami w pobliżu sterty słomy. Doszło do pożaru. - Na szczęście w pobliżu nie było zabudowań ani upraw, którym mógłby zagrozić ogień – komentują policjanci.
Policjanci i strażacy z Miechowa o pożarze zostali zaalarmowani przez rolnika. To właśnie on zatrzymał jednego z 13-latków, który bawił się na polu.
Służbom udało się ustalić, że nastolatek razem z trzema rówieśnikami bawił się zapałkami przy stercie słomy. Wtedy doszło do pożaru.
Mogło skończyć się tragedią
- Kiedy pojawił się ogień, postanowili uciec – relacjonują policjanci, którym szybko udało się odnaleźć trzech pozostałych 13-latków.
Straty oszacowano na 3 tys. złotych. - Na szczęście w pobliżu nie było zabudowań ani upraw, którym mógłby zagrozić ogień, w przeciwnym razie zdarzenie to mogłoby być dużo bardziej tragiczne w skutkach – komentują funkcjonariusze.
Autor: mmw//ec / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska Komenda Policji