Zakończyła się konserwacja budynków bloków w Muzeum Auschwitz. – Naszym obowiązkiem jest zachowanie tego dziedzictwa dla przyszłych pokoleń – podkreśla wiceminister kultury Małgorzata Omilanowska. Remont jednak objął tylko część muzeum, w pozostałej nadal można zobaczyć baraki popadające w ruinę.
Prace remontowo-budowlane trwały od jesieni 2010 roku. Konserwacja objęła wszystkie zachowane oryginalne elementy oraz wyposażenie bloków 2 i 3, które nie uległy większym przekształceniom po wojnie. Celowo zostaną one wyposażone w autentyczne meble obozowe: prycze, stoły, szafki.
- Odzwierciedli to autentyzm tych przestrzeni z czasów obozowych, bo o to tak naprawdę chodziło – mówi Dyrektor Muzeum Auschwitz Piotr Cywiński. - Będziemy chcieli wprowadzać tam grupy odwiedzające i pokazywać autentyzm, wierząc, że w jego bezpośredniości i brutalności kryje się tło emocjonalne do lepszego zrozumienia historii – dodaje.
Zdaniem kierownika prac, prof. Ireneusza Płuski z krakowskiej ASP, największy komplement, z którym się spotkał w środę, jest taki, że konserwacji właściwie nie widać. - Osiągnęliśmy zamierzony cel. Konserwacja zachowawcza polegała na utrzymaniu stanu, w jakim pozostawili go więźniowie w styczniu 1945 roku. Podłogi nie są nawet doczyszczone, by widoczne były ślady użytkowania – podsumowuje.
Polski obowiązek, unijne pieniądze
- Polska stanęła wobec trudnego zadania: jest depozytariuszem światowego dziedzictwa Holokaustu, jakim są obozy zagłady. (…) Dostaliśmy to wbrew naszej woli. W tych miejscach urządzono kaźń obywatelom Polski, ale i całej Europy; Żydom i przedstawicielom innych grup. Obowiązkiem, bardzo ważnym, jest zachowanie tego materialnego świadectwa dla przyszłych pokoleń – mówi wiceminister Małgorzata Omilanowska, która uczestniczyła w zakończeniu konserwacji bloków w Muzeum Auschwitz.
Roboty zostały sfinansowane w większości z funduszy UE w ramach Programu Operacyjnego „Infrastruktura i Środowisko”, a pieniędzy z resortu kultury i Muzeum. Ich całkowity koszt wyniósł 17,5 mln zł
Budynki w ruinie
Jednak wykonany remont to tylko część pracy jakich wymaga Muzeum Auschwitz. Cześć niekonserwowanych budynków do ruiny doprowadza pogoda, niestabilność terenu, fakt, że były budowane jako tymczasowe w warunkach wojennych, tysiące odwiedzających.
- Kilka lat temu zauważyliśmy problem. Stan obiektów drastycznie się pogarsza. Budynki mogą wręcz grozić zawaleniem - alarmuje Bartosz Bartyzel, rzecznik prasowy Auschwitz-Birkenau.
Zbierają pieniądze
Fundacja Auschwitz-Birkenau zbiera fundusze na konserwację obiektów muzeum. - Ich stan rzeczywiście jest opłakany, dlatego, że minęło już tyle lat od wojny. Proces ten zachodzi nieubłaganie. Musimy je zabezpieczać – mówi Bartyzel.
- Z pomocą przychodzą inne kraje. Turcja zapowiedziała, że do 100 tys. euro podwyższy swój wkład w fundusz wieczysty Fundacji Auschwitz-Birkenau, z którego finansowane są prace konserwatorskie – informuje rzecznik muzeum. Pierwotnie Turcy deklarowali kwotę w wysokości 50 tys. euro.
Miejsce zagłady Żydów
Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 roku, aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała także sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości.
W 1947 roku, na terenie byłych: Auschwitz I oraz Auschwitz II-Birkenau powstało Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau.
Autor: koko/par / Źródło: TVN24 Kraków / PAP
Źródło zdjęcia głównego: Muzeum Auschwitz-Birkenau | Archiwum TVN