Na trzy miesiące Sąd Rejonowy w Lublinie aresztował Karinę B., matkę półrocznego Maksymiliana, podejrzaną między innymi o pomocnictwo w zabójstwie chłopca. Zarzut zabójstwa ma znajomy rodziców dziecka.
Karina B. została w środę rano zatrzymana na polecenie Prokuratury Okręgowej w Lublinie, która prowadzi śledztwo w tej sprawie. Jak poinformował w czwartek prokurator Piotr Sitarski z lubelskiej prokuratury, kobieta została przesłuchana i złożyła obszerne wyjaśnienia.
Przypomnijmy, chodzi o zabójstwo półrocznego Maksymiliana, do którego doszło w lipcu 2017 roku. Zarzut zabójstwa chłopca oraz znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad jego 2,5 roczną siostrą Leną postawiono znajomemu rodziców dzieci i byłemu pracodawcy ich ojca - Grzegorzowi B. Zarzuty te postawiła jeszcze Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie, która po śmierci chłopca wszczęła śledztwo. Mężczyzna od 1 sierpnia 2017 roku przebywa w areszcie.
Zarzuty dla matki
Karina B. na początku śledztwa usłyszała zarzut zabójstwa Maksymiliana. Później pojawiły się nowe dowody i sytuacja uległa zmianie; kobieta otrzymała wówczas status świadka w sprawie, a o zabójstwo został podejrzany Grzegorz G. Nowe dowody pozwoliły na postawienie matce czterech zarzutów.
Prokurator Sitarski w rozmowie telefonicznej z tvn24.pl poinformował, że jeden z nich dotyczy pomocnictwa Grzegorzowi B. w zabójstwie Maksymiliana. Kolejne dwa - pomocnictwa także Grzegorzowi B. w znęcaniu się nad Maksymilianem i Leną.
- Pomocnictwo to, według ustaleń prokuratury, miało polegać na tym, iż matka, mając pełną świadomość tego jak Grzegorz B. zachowywał się wobec dzieci, godziła się na to i pozostawiała je pod jego opieką - mówi Sitarski.
I dodaje: - Czwarty zarzut postawiony kobiecie to znęcanie się nad córką Leną. Matka miała zwracać się do niej słowami powszechnie uznawanymi za obelżywe, szarpać, a także zaniedbywać jej higienę osobistą.
Po przesłuchaniu prokuratura zwróciła się do sądu z wnioskiem o zastosowanie wobec matki środka zapobiegawczego w postaci trzy miesięcznego aresztu. W czwartek Sąd Rejonowy w Lublinie przychylił się do tego wniosku. Postanowienie sądu dotyczące aresztu nie jest prawomocne, co oznacza, że strony mogą złożyć zażalenie, ale jest wykonalne, czyli - podejrzana od razu trafia do aresztu. Postanowienie zapadło na posiedzeniu niejawnym, trwającym kilka godzin.
Autor: kk / Źródło: TVN24 Kraków, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24