Ratownicy TOPR wyruszyli na pomoc dwóm taternikom, którzy utknęli w rejonie Hińczowej Przełęczy. Jeden z nich był ranny. Taterników udało się ściągnąć dopiero po 15 godzinach. W akcji brał udział policyjny helikopter i 17 ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Do wypadku doszło w rejonie Hińczowej Przełęczy.
Spadł taternik
Dwóch taterników utknęło tam, na skutek wypadku jednego z nich. – Młody, ok. 20 letni taternik spadł – informuje dyżurny Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Poszkodowany prawdopodobnie złamał nogę.
W akcji pomocy wymarzniętym mężczyznom, brało udział 17 ratowników i policyjny śmigłowiec. Warunki były bardzo trudne. - Temperatura wynosiła minus 20 stopni Celsjusza, wiał silny wiatr – relacjonuje dyżurny. Akcja ratunkowa trwała ponad 15 godzin: od 11 w poniedziałek do 3 nad ranem następnego dnia.
Warunki pogodowe na Hińczowej Przełęczy nadal są trudne. – Sytuacja jest taka jak wczesną zimą, są oblodzenia, jest ślisko – mówi ratownik TOPR.
Hińczowa Przełęcz położona jest ponad 2 tysiące metrów nad poziomem morza. Nie ma żadnego szlaku turystycznego prowadzącego w ten rejon grani głównej Tatr. W Tatrach obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: KMK, ps/kv / Źródło: TVN 24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: policja.pl