Były więzień Auschwitz: jestem numer 192 tys. 731, mam 12 lat i jestem polskim bandytą

Aktualizacja:
Premier Beata Szydło podczas wizyty w Auschwitz
Premier Beata Szydło podczas wizyty w Auschwitz
tvn24
Obchody 72. rocznicy wyzwolenia obozutvn24

Byli więźniowie niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau oraz premier Beata Szydło biorą udział w obchodach 72. rocznicy wyzwolenia obozu. - Jedni określają to, co się tu wydarzyło, jako wielką tragedię. Inni nazywają to Golgotą, fabryką śmierci, ale żadne z tych słów nie oddaje tego, co się tu wydarzyło. Tutaj człowiek drugiemu człowiekowi odebrał człowieczeństwo. Odebrał to, co definiuje nas jako ludzi - powiedziała premier.

Główna uroczystość 72. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz odbyła się w budynku tzw. Centralnej Sauny w byłym Auschwitz II-Birkenau.

Podczas ceremonii przemawiało dwoje byłych więźniów – polska Żydówka mieszkająca w Izraelu Batszewa Dagan i Polak Bogdan Bartnikowski. Głos zabrała też premier polskiego rządu Beata Szydło.

Przed główną uroczystością kilkudziesięciu byłych więźniów uczestniczyło w mszy św. odprawionej przez biskupa pomocniczego diecezji bielsko-żywieckiej Piotra Gregera w oświęcimskim Centrum Dialogu i Modlitwy.

Duchowny wskazywał, że obchody rocznicowe skłaniają do refleksji nad darem wolności, z którym czasem sobie nie radzimy. - Wolność nie jest celem sama w sobie. Jest dana człowiekowi w darze jako środek do celu, którym jest miłość. Dlatego nie ma racji – nigdy jej nie miała – wolność dla samej wolności, lecz tylko i wyłącznie wolność dla miłości. Czyż nie taki wymiar ma heroiczna postawa męczennika tego miejsca św. Maksymiliana Marii Kolbego? Czyż nie taki jest wymiar świadectwa św. Teresy Benedykty od Krzyża przypieczętowanego męczeństwem? – mówił biskup Greger.

Hierarcha podkreślił, że były obóz zagłady Auschwitz-Birkenau jest na mapie świata miejscem walki człowieka o wolność. - Tam, zza drutów, gdzie zewnętrzna wolność okazała się zupełnie niemożliwa i była tylko niespełnionym marzeniem, w głębi ludzkich serc trwała – jakżeż często zwycięska – walka o zachowanie poczucia bycia człowiekiem wolnym wewnętrznie – zaznaczył.

Zdaniem biskupa Gregera historia Auschwitz "jest jak źródło, z którego nieustannie wypływa orędzie o wolności na miarę Chrystusa". - To jest misja Kościoła, który wciąż musi przekonywać i utwierdzać ludzi w przekonaniu, że wolność jest dana człowiekowi po to, aby potrafił miłować. Na tym polega zadanie budowania królestwa bożego w realiach tego świata, to jest najbardziej praktyczny wymiar obrazów przywołanych dziś ewangelicznych przypowieści – dodał.

Złożenie kwiatów i msza

Obchody rozpoczęły się w piątek rano, kiedy byli więźniowie oraz dyrekcja Muzeum złożyli wieńce i zapalili znicze przed Ścianą Straceń przy bloku 11 na terenie byłego obozu Auschwitz I. Niemcy w tym miejscu rozstrzelali wiele tysięcy osób, głównie Polaków.

Następnie w bloku 12 byłego obozu została otwarta wystawa "Archeologia", prezentująca oryginalne przedmioty należące do ofiar Auschwitz, odnalezione podczas prac archeologicznych w 1967 r. Jest to ich pierwsza publiczna prezentacja. Równolegle inne odnalezione przed 50 laty przedmioty są pokazane na podobnej wystawie, otwartej w czwartek w siedzibie UNESCO w Paryżu. Tereny byłego obozu Auschwitz-Birkenau w 1979 r. zostały wpisane, jako jedyny tego typu obiekt, na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Po porannych piątkowych uroczystościach w byłym obozie Auschwitz I, w oświęcimskim Centrum Dialogu i Modlitwy odprawiona została msza św. dla byłych więźniów. Natomiast główne obchody 72. rocznicy wyzwolenia obozu, z udziałem delegacji państwowych i przedstawicieli korpusu dyplomatycznego, rozpoczęły się w południe na terenie byłego obozu Birkenau – w historycznym budynku tzw. Sauny, gdzie od grudnia 1943 r. przyjmowani byli więźniowie do obozu, oraz przy Pomniku Ofiar, gdzie uczestnicy uroczystości odmówili modlitwy, m.in. Kadisz oraz El Male Rachamim, oraz oddali hołd ofiarom zapalając znicze. Zabrzmiał także szofar, barani róg, którego Żydzi używają podczas ważnych wydarzeń.

W obchodach rocznicy wyzwolenia obozu bierze udział premier Beata Szydło.

- Od 72 lat ten dzień - 27 stycznia - jest dniem wyjątkowym. Jesteśmy w miejscu, które trudno nazwać i trudno zdefiniować. Jedni określają to, co się tu wydarzyło, jako wielką tragedię, inni nazywają to Golgotą, fabryką śmierci, ale żadne z tych słów nie oddaje tego, co się tu wydarzyło. Tutaj człowiek drugiemu człowiekowi odebrał człowieczeństwo. Odebrał to, co definiuje nas jako ludzi - powiedziała premier.

Przypomniała też, że ofiary Auschwitz zawsze będą ważniejsze od swoich oprawców. - Tę fabrykę zagłady stworzyli ci, którzy ludzi nienawidzili. Ale nie mówmy o nich, wspominajmy ofiary. Wspominajmy bohaterów. Na morderców spuśćmy kurtynę potępienia. Niech zapadną w wieczność bez przebaczenia. My dzisiaj prośmy Boga, by nigdy się to nie powtórzyło. I pamiętajmy: świadczmy prawdę - mówiła szefowa rządu.

Premier Beata Szydło podczas wizyty w Auschwitz
Premier Beata Szydło podczas wizyty w Auschwitztvn24

"Tym, co zginęli, od tych, co przetrwali"

Byli więźniowie weszli na teren byłego obozu przez bramę główną z napisem "Arbeit macht frei". Mimo mroźnej aury wielu z nich pokonało poobozowe alejki pieszo. Wielu z nich miało chusty w biało-niebieskie pasy, przypominające obozowe pasiaki.

Przed Ścianą Straceń złożyli wieniec z biało-niebieskich kwiatów, układających się w pasy. W jego centrum widniał czerwony trójką z literą "P", symbolizujący polskich więźniów politycznych, których Niemcy osadzali w swoich obozach.

- Dopóki żyję, będę tu przyjeżdżała. Moi rodzice tu właśnie zostali zamordowani. Miałam wtedy cztery lata i trzy starsze siostry. One już nie żyją, ale ja muszę tu przyjeżdżać. Zawsze! To jest pielgrzymka – powiedziała Janina Malec. Jej rodzina została deportowana z Zamojszczyzny. - Tragedia Zamojszczyzny, która tu w Auschwitz została zgładzona jest mało znana - dodała.

Wiesław Paciorek podkreślił, że obecność byłych więźniów to hołd i dowód pamięci o kolegach, którzy w Auschwitz zostali na zawsze. - Na szarfie wieńca jest napisane: "Tym, co zginęli, od tych, co przetrwali". To nasze motto. Chcemy pamiętać, ale – niestety – coraz częściej zapomina się dziś o tym, co to znaczy Auschwitz – powiedział Paciorek. Do obozu Niemcy deportowali go i sześciu członków rodziny w sierpniu 1944 r. z ogarniętej powstaniem Warszawy. Miał wtedy niespełna 15 lat.

Były więzień Stanisław Zalewski, szefujący Polskiemu Związkowi Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych, nie krył żalu, że z ich ofiary świat nie wyciągnął wniosków. - Przyjeżdżamy, składamy kwiaty, modlimy się, nawet niektórzy płaczą. Jakie wnioski z tego wyciągnęła ludzkość na świecie? To co się dzieje w tej chwili na świecie jest dla nas świadectwem, że nasze cierpienie i to, co przeżyliśmy w obozie, poszło na marne. To smutna refleksja po 72 latach – mówił drżącym, łamiącym się głosem.

W uroczystościach rocznicowych uczestniczyła też Stefania Wernik. - Urodziłam się w obozie z początkiem listopada 1944 r. Po wyzwoleniu mama przywiozła mnie do domu na taborecie. Ciężkie to były czasy. Piekło. Dziękuję Panu Bogu, że mnie wyzwolił, że żyję. Trzeba żyć. Emocje, z którymi się tu stykam, są bardzo silne. Nie mogłam dziś spać w nocy – mówiła. Pani Stefani towarzyszył w piątek mąż - Jan. - Jesteśmy takim wojennym małżeństwem. Ja się urodziłem na Wołyniu. Przeżyłem ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich. Dzięki Bogu i 27. Dywizji AK przeżyłem ja i moi rodzice – mówił.

"Mam 12 lat i jestem polskim bandytą"

Podczas ceremonii zabrał głos jeden z byłych więźniów obozu, Bogdan Bartnikowski. - Jestem numer 192 tys. 731. Mam obok numeru czerwony winkiel z literą "P". Wszystko to razem oznacza, że jestem polnische banditen aus Warschau. Mam 12 lat, jestem polskim bandytą z Warszawy. Dwa dni wcześniej, zanim dostałem ten numer, miałem jeszcze rodziców, miałem dom, żyłem - jak w trudnych warunkach okupacji można powiedzieć - w miarę spokojnie. Ale to wszystko było dwa dni temu. Dzisiaj mam 12 lat i od dwóch dni jestem w Birkenau. Tym korytarzem długim idę, a właściwie drepczę w tłumie nagich, brudnych, spoconych kobiet, które razem ze mną przyjechały tu z warszawskiej Woli i Ochoty. W nocy z 11 na 12 sierpnia 1944 roku. I jestem w tym tłumie - opowiadał w piątek, w 72. rocznicę wyzwolenia b. niemieckiego obozu Auschwitz.

Wspominał swój pobyt w obozie, codzienny strach i myśl, że każdy dzień, każda noc może być tą ostatnią. - I przychodzi szczęśliwy dzień - tu w Auschwitz! Wychodzę z Auschwitz trzymając matkę za rękę. Nie przez komin - przez bramę! To było nie do wiary, że stąd można wyjść. Nie na wolność - na dalszą poniewierkę, ale wyjść z Birkenau - opowiadał moment wyzwolenia obozu.

Jak mówił, na piątkowych uroczystościach z okazji 72. rocznicy wyzwolenia obozu dostał plakietkę z napisem "gość honorowy". - Ale ja tu nie czuję się gościem honorowym, ja tu się czuję zawsze byłym więźniem, albo więźniem. Gdy dziś idę tym korytarzem, nie jestem wolny. (...) Wszyscy jesteśmy do śmierci naznaczeni - podkreślił.

Mówił, że do byłego obozu przyjeżdża, by dawać świadectwo prawdzie. - To są bardzo trudne chwile, po tym się nie śpi. Ale odczuwam te moje przyjazdy jako obowiązek, by młodym ludziom mówić, do czego może doprowadzić terror, nienawiść - mówił.

Bogdan Bartnikowski urodził się w 1932 r. w Warszawie. Był uczestnikiem powstania warszawskiego. Służył jako łącznik. Po opanowaniu w sierpniu 1944 r. dzielnicy Ochota, gdzie mieszkał, przez brygadę RONA (Rosyjska Narodowa Armia Wyzwoleńcza), znajdującą się pod niemiecką komendą, został wypędzony wraz z matką z domu i skierowany do obozu przejściowego w Pruszkowie. Stamtąd 12 sierpnia 1944 r. oboje zostali deportowani do KL Auschwitz.

Bartnikowski był więziony w Auschwitz II-Birkenau, początkowo w bloku dziecięcym obozu kobiecego, a następnie w części obozu męskiego, gdzie byli więzieni chłopcy z Warszawy. 11 stycznia 1945 r. został wraz z matką ewakuowany przez Niemców do Berlina-Blankenburga, gdzie znajdowało się komando robocze obozu Sachsenhausen. Do wyzwolenia w dniu 22 kwietnia 1945 r. pracował przy odgruzowaniu miasta.

Po wojnie powrócił wraz z matką do Warszawy. Ukończył szkołę, odbył służbę wojskową, a następnie pracował jako dziennikarz. Jest autorem książek o losach polskich dzieci w latach wojny.

Zaginione pamiątki

Wystawa "Archeologia", której otwarcie poprzedziło główne uroczystości, będzie dostępna dla odwiedzających do 24 lutego w sali wystaw czasowych w bloku 12. Zaprezentowane są m.in. termometry, butelki po lekach czy perfumach, fragmenty butów, sztućce, biżuteria, zegarki, szczotki, fajki, zapalniczki, fragmenty naczyń, guziki, scyzoryki, klucze i wiele innych przedmiotów, w których ukryta jest tajemnica i historia osób, które je ze sobą zabrały.

- Przedmioty te są niezwykłym dokumentem prowadzonej w obozie przez Niemców zagłady, ale przede wszystkim – poruszającym osobistym świadectwem ofiar. To w zdecydowanej większości przypadków ostatnie osobiste rzeczy, które udało się zachować Żydom kierowanym bezpośrednio po selekcji z rampy na śmierć do komór gazowych – poinformowała szefowa Wystawiennictwa Muzeum Alicja Wójcik, cytowana w informacji prasowej Muzeum Auschwitz.

Prezentowane na wystawach w Oświęcimiu i Paryżu przedmioty to część ok. 16 tys. obiektów pochodzących z prac archeologicznych prowadzonych w 1967 r. w pobliżu ruin komory gazowej i krematorium III w Birkenau. Z nieznanych powodów jedynie niewielka ich część trafiła wówczas do Zbiorów Muzeum. Większość została na ponad pół wieku zdeponowana poza Miejscem Pamięci i pozostała w zapomnieniu, aż do czerwca ub. roku, kiedy świat obiegła wiadomość o ich odnalezieniu.

Jak podało Muzeum, impulsem do rozpoczęcia trwających wiele miesięcy poszukiwań tych przedmiotów była analiza filmu "Archeologia" w reżyserii Andrzeja Brzozowskiego, który dokumentował prowadzone wtedy prace. Ze zdjęć wynikało, że wykopano wówczas znacznie więcej obiektów, niż wskazywał na to archiwalny inwentarz zbiorów. Pracownicy muzeum zaczęli szczegółowo sprawdzać każdy wątek, choć nie było pewności czy obiekty nie zostały zaprzepaszczone lub rozproszone. Udało się jednak odnaleźć i nawiązać kontakt z ostatnimi żyjącymi osobami uczestniczącymi w tamtym projekcie archeologicznym, aż w końcu dokonano odkrycia.

Historyczne obiekty znajdowały się w 48 kartonach w jednym z budynków Polskiej Akademii Nauk. Zdecydowana większość z nich cały czas znajdowała się w opisanych, indywidualnych opakowaniach wskazujących m.in. miejsce odnalezienia, czy dokładne dane dotyczące obiektu. W czerwcu ub. roku przedmioty powróciły do Miejsca Pamięci Auschwitz.

W czwartek, dzień przed głównymi obchodami 72. rocznicy wyzwolenia obozu, ekspozycja "Archeologia" została otwarta w siedzibie UNESCO w Paryżu. W wydarzeniu weźmie udział dyrektor Muzeum Piotr M.A. Cywiński, który także będzie uczestnikiem dyskusji pt. "Edukować dla lepszej przyszłości. Rola historycznych miejsc i muzeów w nauczaniu o Holokauście". Wystawę w Paryżu będzie można oglądać do 10 lutego. Partnerem wydarzenia w stolicy Francji jest Memorial de la Shoah.

Nie wiedzieli, co ich czeka

W ciągu niespełna 5 lat istnienia obozu Auschwitz zginęło w nim co najmniej 1,1 mln ludzi. Wśród nich większość, czyli ok. 1 mln osób, stanowili Żydzi. Wśród ofiar obozu było także m.in. ok. 75 tys. Polaków, 21 tys. Romów oraz 15 tys. sowieckich jeńców wojennych. Żydów skierowanych na śmierć w komorach gazowych esesmani utrzymywali w nieświadomości tego, co ich czeka. Mówiono im, że zostaną umieszczeni w obozie, wcześniej jednak muszą poddać się dezynfekcji i kąpieli. Pędzeni do komór gazowych Żydzi do ostatniego momentu swojego życia starali się zachować drobiazgi dla nich najdroższe i najbliższe, w tym te zwyczajnie potrzebne w codziennym życiu. Właśnie te niezwykłe, symboliczne ślady ofiar oglądać można na przygotowanych z okazji 72. rocznicy wyzwolenia obozu wystawach.

Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków. Od 1942 r. stał się on największym miejscem zagłady europejskich Żydów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osoby innej narodowości. 27 stycznia 1945 r. obóz został wyzwolony przez żołnierzy Armii Czerwonej. Dzień wyzwolenia obozu jest dziś na świecie obchodzony jako Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu.

Staraniem byłych więźniów w lipcu 1947 r. na terenie byłych obozów Auschwitz I i Auschwitz II-Birkenau utworzono Muzeum. W minionym roku jego tereny odwiedziło ponad 2 mln osób - to rekord w historii Miejsca Pamięci, obchodzącego w tym roku 70. rocznicę utworzenia. W minionym roku najliczniejszą grupą zwiedzających byli Polacy – 424 tys. Drugą grupą pod względem liczebności byli Brytyjczycy – ok. 271 tys., trzecią Amerykanie – 215 tys. Muzeum zobaczyło także w 2016 r. 146 tys. Włochów, 115 tys. Hiszpanów, 97 tys. Izraelczyków, 92 tys. Niemców, 82 tys. Francuzów, 60 tys. Czechów oraz 41 tys. Szwedów.

Autor: wini/gp / Źródło: PAP

Pozostałe wiadomości

Produkcja przemysłowa w październiku 2024 roku wzrosła o 4,7 procent rok do roku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosła o 10 procent - podał Główny Urząd Statystyczny (GUS). "Produkcję przemysłową w październiku wyrwało z butów" - napisali ekonomiści Pekao.

"Produkcję wyrwało z butów"

"Produkcję wyrwało z butów"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Wreszcie! Według prognoz analityków produkcja miała wzrosnąć o 1,8 procent, a tymczasem mamy 4,7! I to mimo pogarszającej się sytuacji u naszych zachodnich sąsiadów - napisał w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.

Donald Tusk komentuje. "Wreszcie!"

Donald Tusk komentuje. "Wreszcie!"

Źródło:
tvn24.pl

32-latek zastrzelił podczas rodzinnego spotkania w Namysłowie rodziców i brata, a następnie zabarykadował się z trzema innymi osobami - kobietą i dwójką dzieci. Do akcji wysłano oddziały antyterrorystów. Mężczyzna ignorował negocjatorów i według wstępnych ustaleń popełnił samobójstwo przed szturmem policjantów.

Rodzinna tragedia. Zastrzelił trzy osoby, zabarykadował się z dziećmi

Rodzinna tragedia. Zastrzelił trzy osoby, zabarykadował się z dziećmi

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl, TVN24

Austriacka policja poinformowała o zatrzymaniu matki noworodka, który został znaleziony martwy w pojemniku na śmieci w pobliżu szpitala w Wiedniu. Władze podały również wstępne wyniki sekcji zwłok dziecka. 

Nie żyje noworodek, który zniknął ze szpitala. Zatrzymanie matki dziecka - nowe ustalenia

Nie żyje noworodek, który zniknął ze szpitala. Zatrzymanie matki dziecka - nowe ustalenia

Źródło:
ENEX, tvn24.pl

Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w październiku 2024 roku wyniosło 8316,57 złotego, co oznacza wzrost o 10,2 procent rok do roku - przekazał Główny Urząd Statystyczny.

Tyle zarabiają Polacy. Nowe dane GUS

Tyle zarabiają Polacy. Nowe dane GUS

Źródło:
tvn24.pl

W Rumunii odbyła się pierwsza tura wyborów prezydenckich. Nieoczekiwanie zwyciężył ją radykalnie prawicowy i prorosyjski Calin Georgescu. To kandydat bezpartyjny, który po inwazji Rosji na Ukrainę chwalił Władimira Putina, mówiąc między innymi, że "bardzo kocha swój kraj". Krytykował NATO i tarczę antyrakietową w rumuńskim Deveselu. Kolejnym wyborczym zaskoczeniem jest trzecie miejsce faworyta, premiera Marcela Ciolacu, który  - jeśli wyniki ostatecznie się potwierdzą - odpadnie z wyścigu. 

Niespodzianka w pierwszej turze. Prorosyjski kandydat na prowadzeniu, faworyt może odpaść 

Niespodzianka w pierwszej turze. Prorosyjski kandydat na prowadzeniu, faworyt może odpaść 

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Radio Swoboda

Samolot transportowy lecący z Niemiec rozbił się w poniedziałek nad ranem w pobliżu lotniska w stolicy Litwy, Wilnie. Maszyna uderzyła w budynek mieszkalny. Centrum Zarządzania Kryzysowego wyjaśnia przyczyny katastrofy. "W tej chwili nie ma żadnych danych mówiących o tym, że na pokładzie doszło do eksplozji" - czytamy w komunikacie.

Katastrofa w Wilnie. Samolot uderzył w budynek mieszkalny

Katastrofa w Wilnie. Samolot uderzył w budynek mieszkalny

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP, Delfi
Po 24 latach odnaleźli ojca, teraz znów muszą go szukać. "Modliliśmy się nad pustym grobem"

Po 24 latach odnaleźli ojca, teraz znów muszą go szukać. "Modliliśmy się nad pustym grobem"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Gdańscy policjanci zatrzymali na terenie Gdańska, Gdyni i Bydgoszczy pięć osób, które miały brać udział w procederze legalizowania pobytu cudzoziemców na terytorium Polski. Wśród nich była urzędniczka Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. Wszyscy usłyszeli już prokuratorskie zarzuty.

Cudzoziemcy mogli uzyskać nielegalnie karty pobytu. Wśród zatrzymanych urzędniczka

Cudzoziemcy mogli uzyskać nielegalnie karty pobytu. Wśród zatrzymanych urzędniczka

Źródło:
tvn24.pl, Policja Pomorska, gov.pl

Już prawie wszystkie największe partie polityczne zaprezentowały swoich kandydatów w wyborach prezydenckich. W wyścigu tym zmierzą się na pewno: Rafał Trzaskowski, Karol Nawrocki, Szymon Hołownia, Sławomir Mentzen i Marek Jakubiak. Wciąż nie wiadomo, na kogo postawi Lewica.

Oni powalczą o prezydenturę

Oni powalczą o prezydenturę

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Potentat branży finansowej Klarna otwiera w Warszawie centrum innowacji. Założona przez Sebastiana Siemiątkowskiego firma jest jedną z wielu, które chcą inwestować w Polsce w nowe technologie - czytamy w poniedziałkowej "Rzeczpospolitej".

Szwedzki gigant otwiera centrum w Polsce

Szwedzki gigant otwiera centrum w Polsce

Źródło:
PAP

Premier zamierza powołać specjalny superurząd do walki z szarą strefą - przekazał w poniedziałek "Dziennik Gazeta Prawna". W zespole zasiądą między innymi przedstawiciele Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Państwowej Inspekcji Pracy, a także Krajowej Administracji Skarbowej.

W Polsce ma powstać "superurząd"

W Polsce ma powstać "superurząd"

Źródło:
PAP

18,2 stopnia Celsjusza - nawet tyle w poniedziałkowy poranek pokazywały termometry na przedgórzu sudeckim. Jak tłumaczył na antenie TVN24 prezenter tvnmetro.pl Tomasz Wasilewski, tak wysokie wartości związane są z występowaniem efektu fenowego. Aby jednak doszło do takiego wzrostu, musi zostać spełnione kilka warunków.

"Sensacja pogodowa w poniedziałek rano". Ponad 18 stopni przed wschodem Słońca

"Sensacja pogodowa w poniedziałek rano". Ponad 18 stopni przed wschodem Słońca

Źródło:
IMGW, tvnmeteo.pl, TVN24

W poniedziałek nad ranem w Pułtusku 18-letni kierowca auta osobowego najechał na tył ciężarówki. W wypadku zginęła 16-letnia pasażerka samochodu.

18-latek za kierownicą, zginęła 16-letnia pasażerka

18-latek za kierownicą, zginęła 16-letnia pasażerka

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W meksykańskim mieście Villahermosa "uzbrojeni mężczyźni weszli do baru w poszukiwaniu konkretnej osoby". Zastrzelili co najmniej sześć osób, a dziesięć zostało rannych.

"Uzbrojeni mężczyźni weszli do baru w poszukiwaniu konkretnej osoby". Otworzyli ogień

"Uzbrojeni mężczyźni weszli do baru w poszukiwaniu konkretnej osoby". Otworzyli ogień

Źródło:
PAP

Powodzie i lawiny błotne nawiedziły w weekend stolicę Boliwii. Na skutek ulewnych opadów deszczu wielu mieszkańców zostało uwięzionych w domach. Wzburzony nurt rzeki Pasajahuira porwał jedno dziecko.

Lawiny błota spadły w nocy na stolicę. "Był krzyk i straszna rozpacz"

Lawiny błota spadły w nocy na stolicę. "Był krzyk i straszna rozpacz"

Źródło:
Reuters, Globovision

Trzy osoby zatrzymano w Zjednoczonych Emiratach Arabskich w związku z morderstwem obywatela Izraela, 28-letniego rabina. Biuro izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu potępiło atak jako "antysemicki akt terrorystyczny" i zapewniło, że Izrael zrobi wszystko, co w jego mocy, aby postawić winnych przed sądem.

Znaleźli ciało rabina. Trzy osoby zatrzymane

Znaleźli ciało rabina. Trzy osoby zatrzymane

Źródło:
Reuters

W Haiti to gangi w dużej mierze przejęły kontrolę nad państwem. Z najnowszego raportu UNICEF wynika, że od 30 do 50 procent członków gangów stanowią nieletni. UNICEF podkreśla, że "rodziny stają się coraz bardziej zdesperowane z powodu skrajnego ubóstwa" i nieletni są zmuszani przez gangi do udziału w atakach z bronią.

Co drugi gangster może być nieletni. "Nawet jeśli są uzbrojone, dzieci są tutaj ofiarami"

Co drugi gangster może być nieletni. "Nawet jeśli są uzbrojone, dzieci są tutaj ofiarami"

Źródło:
PAP

Odór niewiadomego pochodzenia wydostawał się z rosyjskiego modułu transportowego na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Jak przekazała NASA, kosmonauci natychmiast odcięli maszynę od reszty stacji i przeprowadzili procedury oczyszczania.

Rosyjski statek dotarł na ISS, kosmonauci poczuli "toksyczny" odór

Rosyjski statek dotarł na ISS, kosmonauci poczuli "toksyczny" odór

Źródło:
NASA, Ars Technica

Kandydat centrolewicowego Szerokiego Frontu Yamandu Orsi pokonał Alvaro Delgado z centroprawicowej Partii Narodowej i zostanie prezydentem Urugwaju - podały w niedzielę miejscowe media, przytaczając oficjalne wyniki drugiej tury wyborów po zliczeniu prawie wszystkich głosów.

Poparł go "najbiedniejszy prezydent świata". Kandydat "nowoczesnej lewicy" triumfuje  

Poparł go "najbiedniejszy prezydent świata". Kandydat "nowoczesnej lewicy" triumfuje  

Źródło:
PAP

Co najmniej 19 osób zostało rannych w wyniku poniedziałkowego ataku sił rosyjskich na Charków w północno-wschodniej części Ukrainy. Lokalne władze podały, że według wstępnych ustaleń rejon w centrum miasta został ostrzelany z systemu rakietowego S-400.

Rakiety spadły na Charków. Rośnie liczba rannych

Rakiety spadły na Charków. Rośnie liczba rannych

Źródło:
NV, tvn24.pl

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy pokazała dziennikarzom fragmenty szczątków nowego eksperymentalnego pocisku balistycznego średniego zasięgu Oriesznik, którego Rosjanie użyli do ataku na miasto Dniepr.

Nowa broń Putina. Tak wyglądają szczątki Oriesznika

Nowa broń Putina. Tak wyglądają szczątki Oriesznika

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Nie wyobrażam sobie, by ktoś w ramach zakończenia wojny polsko-polskiej nawoływał, żeby pan Zbigniew Ziobro i pan Adam Bodnar usiedli do stołu i określili, jak ma wyglądać prokuratura - mówił w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec. - Trzeba twardo bronić swoich racji, ale jednocześnie odróżniać spór polityczny od codziennego życia - wyjaśniał.

"Nie ma za wiele miejsca na wyciąganie ręki do politycznych przeciwników"

"Nie ma za wiele miejsca na wyciąganie ręki do politycznych przeciwników"

Źródło:
TVN24

"Każdy z rywali jest poważnym wyzwaniem, kto zlekceważy konkurentów - przegra wybory. W takich wyścigach nie ma pewniaków. Coś o tym wiemy" - napisał Donald Tusk. Wpis premiera został zamieszczony po ogłoszeniu, że kandydatem PiS na prezydenta będzie Karol Nawrocki.

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

Źródło:
TVN24, PAP

We wpisie Instytutu Pamięci Narodowej - zdaniem europosła Krzysztofa Brejzy - zamieszczono wpis o charakterze "czysto partyjnej i politycznej agitacji na rzecz jednego z kandydatów na prezydenta". Post pojawił się niespełna dwie godziny po ogłoszeniu Karola Nawrockiego na prezydenta PiS. W związku z tym Brejza zwrócił się do IPN z "pilną interwencją".

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Źródło:
tvn24.pl

Publicznie wszyscy mówią, że to jest świetna decyzja, ale już nieoficjalnie jest na razie wyczekiwanie - mówiła dziennikarka "Faktów" TVN Arleta Zalewska o reakcji polityków PiS na kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta. - "Bez szału, ale do ukształtowania" - to jedna wiadomość od znanego polityka. "Mogło być lepiej, ale i mogło być gorzej" - to drugi SMS - cytowała Zalewska w programie "W kuluarach".

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

Źródło:
TVN24

Karol Nawrocki - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były bokser i piłkarz, a z wykształcenia historyk - będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Oto, co wiemy o 41-letnim kandydacie.

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, został kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W swoim przemówieniu w trakcie konwencji w Krakowie odniósł się między innymi do kwestii bezpieczeństwa, gospodarki czy rządów prawa. Oto najważniejsze punkty jego wystąpienia.

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

Źródło:
TVN24, PAP

Ulewny deszcz i grad nawiedził w piątek stolicę Madagaskaru. Warunki pogodowe zaskoczyły mieszkańców Antananarywy - do opadów doszło w suchym okresie, na długo przed początkiem pory deszczowej. Zjawisko miało dość nietypowe wyjaśnienie.

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Źródło:
PAP, Madagascar-Tribune.com

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjant, który postrzelił swojego kolegę podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, pełnił służbę od ponad roku. W związku ze śmiercią funkcjonariusza prokuratura wszczęła śledztwo. Według ustaleń dziennikarza tvn24.pl, policjant, który strzelał, był bardzo dobrze oceniany przez przełożonych.

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium