170 000 złotych za hałas z lotniska

Wyrok jest nieprawomocny
Wyrok jest nieprawomocny
Źródło: Wikimedia Commons | Taxiarchos228
Krakowski sąd przyznał 170 tys. zł odszkodowania właścicielce posesji położonej w obszarze ograniczonego użytkowania wokół lotniska Balice – poinformowała w czwartek Aneta Rębisz z biura prasowego Sądu Okręgowego w Krakowie. Wyrok jest nieprawomocny.

Jest to jeden z pierwszych wyroków w sprawie niedogodności związanych z bliskim sąsiedztwem lotniska. W dwóch sprawach dotyczących działek niezabudowanych zapadły już wyroki oddalające powództwo.

Pozew właścicielki nieruchomości dotyczył odszkodowania w wysokości 355 tys. zł za "istotne ograniczenie sposobu korzystania z nieruchomości w wyniku utworzenia obszaru oraz konieczność znoszenia stanu ponadnormatywnego hałasu bez możliwości domagania się zaprzestania emisji".

Sąd na podstawie ekspertyzy rzeczoznawców zasądził 170 tys. zł odszkodowania z ustawowymi odsetkami od lipca 2011, tj. daty wniesienia pozwu.

Ponad 60 spraw

Do krakowskiego sądu wpłynęło w tej sprawie ponad 60 pozwów. Mieszkańcy obszaru ograniczonego użytkowania wokół lotniska domagają się odszkodowań za obniżenie wartości nieruchomości oraz konieczność wyciszenia domów.

Pozwy związane są z utworzeniem w bezpośrednim sąsiedztwie lotniska tzw. obszaru ograniczonego użytkowania. Uchwałę w tej sprawie przyjął w maju 2009 r. sejmik województwa małopolskiego. Na mocy uchwały, 11 lipca 2011 r. upłynął termin zgłaszania roszczeń o odszkodowania, o które mogą ubiegać mieszkańcy i właściciele nieruchomości położonych w rejonie lotniska.

Wniosek o uzasadnienie

- Złożyliśmy wniosek o uzasadnienie wyroku i w zależności od jego treści zdecydujemy o kolejnych krokach - mówi Urszula Podraza, rzeczniczka spółki Międzynarodowy Port Lotniczy Kraków-Balice.

- Sąd zasądził połowę roszczenia powódki, czyli uznał część żądań za bezzasadne - podkreśla Podraza.

Wskazuje również, iż orzecznictwo sądu jest niejednolite, ponieważ w sierpniu ub. roku zapadł wyrok oddalający roszczenia właściciela.

- Będziemy respektować prawomocny wyrok sądu, jesteśmy na to przygotowani, mamy rezerwę w budżecie. Od początku utworzenia obszaru liczyliśmy się możliwością z wypłaty, ale ponieważ to są trudne postępowania zdecydowaliśmy o tym, aby o słuszności i wysokości odszkodowania decydował sąd – zapewniła.

Autor: just/roody / Źródło: PAP

Czytaj także: